Bez względu na to jak bardzo doktor Abby Griffin starała się zatrzymać usunięcie 320 osób z Arki, nie była w stanie powstrzymać uruchomionego procesu. Jej jedyna nadzieją była Raven, jednak dziewczyna nie dawała znaku życia i Abby zaczęła wierzyć w to, że również i ona została stracona. Tym razem całkowicie przed nią. Wszystkie jej nadzieje rozburzyły się jak domek z kart. Przygotowania do zamknięcia otworów, które doprowadzały tlen na oddział 17 były już zakończone i czekano na znak, kiedy będzie można rozpocząć operację. To było złe, nie tak powinni się zachowywać. Abby wierzyła, że istnieje jakaś inna szansa, inne rozwiązanie. Niestety nikt z Rady nie chciał jej słuchać. Zapadła już decyzja, chociaż doktor Griffin wciąż nie mogła się z nią pogodzić. Nie mogła również patrzeć na oddział, który miał stać się miejscem masowego morderstwa, bo dobrze wiedziała, że krew tych ludzi będzie również na jej rękach. W końcu to ona nie zapobiegła temu wszystkiemu. Zawiodła nie tylko mieszkańców Arki, ale również i siebie...
***
Po zakończonym dniu, mieszkańcy oddziału 17 zaczęli wracać do swoich kwater. Byli zwykłymi ludźmi, pracującymi przy wytwarzaniu ubrań, inni zajmowali się mechaniką, a jeszcze inni byli sprzątaczami. Nie wyróżniali się niczym szczególnym na tle innych mieszkańców, ani pod względem swojego wyglądu, czy też popełnianych przestępstw. W tym momencie witali się ze swoimi rodzinami, przytulali dzieci, opowiadali współmałżonką o swoim dniu, żartowali z rodzicami. Ten dzień przebiegał tak samo jak setki innych i nikt nie spodziewał się, że może wydarzyć się coś złego. W końcu to była Arka, prawda? Co złego mogło im grozić na stacji, której przecież zadaniem było utrzymać rasę ludzką przy życiu?
Ruby Jones
Temat: Re: Korytarz Nie 30 Sie 2015 - 14:55
Ruby, po skończeniu swojej pracy, wróciła do 'domu'. Odkąd jej rodzice zginęli, wolała przenieść się do niewielkiej kwatery na stacji fabrycznej, gdyż ta, w której spędziła swoje dotychczasowe życie za bardzo przypominała jej rodziców. Kobieta nie chciała o nich zapomnieć, jednak też nie mogła żyć, będąc prześladowaną przez ich duchy. Już i tak pracowała tam, gdzie wcześniej pracował jej ojciec, a to było wystarczająco dużym brzemieniem, które musiała dźwigać. Kiedy znalazła się w pustej kwaterze, nie za bardzo wiedziała, co może ze sobą zrobić. Nie miała przyjaciół, była raczej samotniczką. W mieszkaniu również nie miała za dużo do roboty, bo oprócz łóżka, stolika z krzesłem i paru książek, wypożyczonych z biblioteki, nic więcej nie posiadała. Usiadła na łóżku, biorąc do ręki jedną z książek. Był to zbiór bajek, które czytała jej matka w dzieciństwie. Mimo że Ruby nie wydawała się być sentymentalna, to nie była w stanie oddać książki do biblioteki. Niezliczoną ilość razy wyobrażała sobie siebie samą, trzymającą na kolanach małego chłopca, lub dziewczynkę i czytającą dziecku bajkę. Takiej przyszłości pragnęła, jednak coś jej mówiło, że nigdy nie będzie tego mieć. Zirytowana swoją głupotą, odrzuciła książkę i położyła się na łóżku. Nie miała zamiaru spać, jednak była strasznie zmęczona. Co chwilę ziewała, a oczy same się jej zamykały. Tylko piętnaście minut pomyślała parę sekund po tym, jak zamknęła oczy.
Mistrz Gry
Temat: Re: Korytarz Nie 30 Sie 2015 - 15:03
Równo o godzinie 19:30 otwory prowadzące do oddziału 17 zostaną zamknięte. Miało to wyglądać jak awaria systemu zapobiegającego rozprzestrzenianiu się ognia. Mieszkańcy nie byli w stanie nawet zauważyć, że dzieje się coś złego. Na początku pojawiły się u nich płytkie zaburzenia świadomości. Byli senni, wydawało im się, że są zmęczeni, bolała ich głowa. Większość z nich stwierdziła, że to pewnie wynik pracy, jaką dzisiaj wykonywali i postanowili się położyć. W końcu wśród mieszkańców oddziału 17 zaczęło dochodzić do utrat przytomności, a następnie zapadli w śpiączkę. Nie było nikogo, kto przywróciłby im krążenie, nikogo, kto zapewniłby im tlen, tak potrzebny do przeżycia. Myśleli, że są zmęczeni i z tą właśnie myślą stracili przytomność. Wystarczyło parę minut, żeby 320 mieszkańców Arki umarło, nawet sobie nie zdając sprawy z tego, co ich właśnie spotkało.
Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.