IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Brandon Fairley

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Brandon Fairley

Delinquents
Brandon Fairley



Brandon Fairley Empty
PisanieTemat: Brandon Fairley   Brandon Fairley EmptyNie 5 Kwi 2015 - 0:26


Brandon Fairley
Imię i nazwisko:
Brandon Fairley
Data urodzenia:
21/09
Miejsce urodzenia:
Arka
Wiek:
17, już prawie 18
Rodzina
Ursula Fairley † - matka
Benjamin Fairley - ojciec
Popełnione przestępstwo:
wzniecenie pożaru w części rolniczej, podpalenie kobiety
played by:
Robert Laby

biografia
- Brandon Fairley – słyszę nad sobą ten skrzekliwy głos nauczycielki chemii. – Zawsze uważałam, że trzeba być wybitnie zdolnym, by nie zaznaczyć ani jednej poprawnej odpowiedzi w teście składającym się z samych pytań zamkniętych.
Uśmiecham się głupawo pod nosem, zerkając na swoją pracę. Pytania są tak banalne, że większość grupy uzyskała satysfakcjonujące wyniki, znam odpowiedź na każde z nich. Znam właściwości butanu, eksperymentuje na nim już jakiś czas, chcąc napełnić w końcu ten bezużyteczny kawał złomu, który skonstruowałem po to, by wzniecić ogień, dzięki pomocy "zaprzyjaźnionych" złodziejaszków. Wiem wszystko, ale nie mam zamiaru wykorzystywać swojej wiedzy dla dobra Arki, nie zamierzam do końca życia siedzieć w laboratorium i robić to, czego chcą. Chciałbym za to wysadzić Arkę. Chciałbym, by każde ludzkie istnienie znajdujące się w niej dusiło się dymem lub umierało od poważnych poparzeń, żeby potem ogień znalazł się w odpowiednim miejscu i wszystko wybuchło. Tego właśnie chcę.


Wszystko zaczęło się od ognia. Od tej iskry pomiędzy Ursulą a Benjaminem, która sprawiła, że kochali się namiętnie w punkcie widokowym ze wzrokiem utkwionym w rozciągającą się przed nimi Ziemię, nasłuchując, czy nikt w ich stronę nie szedł. Ciąża sprawiła, że dwójka tych młodych, niedoświadczonych ludzi postanowiła wziąć ślub. Nigdy nie byli nazbyt kochającym się małżeństwem, ale mimo wszystko trwali ze sobą niezmiennie mimo wszelkich trudności. Jedną z takowych z pewnością był Brandon, który sprawił, że ich życie miało już nie być tak spokojne jak kiedyś. Od momentu jego narodzin, nie mogli liczyć na chwilę spokoju, jego pojawienie się na świecie jednak niejako ich do siebie zbliżyło. Tworzyli nawet całkiem normalną rodzinę. Ursula jednak dość wcześnie ich opuściła. Oskarżona została o kradzież leków, choć winną zdecydowanie nie była. Benjamin głęboko przekonany był o niewinności żony, do egzekucji jednak doszło mimo wszystko. Od tego momentu ojciec Brandona zdawał się systematycznie upadać coraz niżej. Z wspaniałego ojca zamienił się we wrak człowieka, który oddawał rzeczy swojej żony za alkohol. A syn oglądał z boku, czego dokonała władza, jak zniszczyła tego szlachetnego, dobrego mężczyznę. Rodziła się w nim nienawiść do Arki, którą przez wszystkie te lata pielęgnował.

Isobel pracuje w części rolniczej od kilku tygodni. Nie wiem o niej nic poza tymi dwoma nieistotnymi faktami, ale to nie przeszkadza jej w tym, by w aktualnie pustym miejscu jej pracy ściągać z nas ubrania. Nie przeszkadza jej to też w tym, by wypełnić pomieszczenie swoimi stłumionymi jękami, a mnie dodatkowo zachęca, by pożytek zrobić w końcu z tej zapalniczki, nad którą tak długo pracowałem. Miałem rację, widok jej palących się blond włosów w połączeniu z kontaktem fizycznym działa na mnie bardziej niż spoglądanie na palące się fotografie, skrawki ubrań. Na skórze pojawiają się pojedyncze bąble, jej krzyk tłumiony jest przez moją dłoń zaciśniętą na jej żuchwie, nic nie może pójść niezgodnie z planem. Stara się wyrwać, zrobić cokolwiek, ale mój uścisk jest zdecydowanie zbyt mocny. Nie mam pojęcia, kiedy nagle część zbiorów znajdujących się przy nas zaczyna płonąć. Nie zwracam uwagę na to wszystko. Niech płonie, niech płonie. Niech to wszystko płonie.

Rany od poparzeń zdążyły już się zagoić w więziennej celi. Zdecydowanie nie tak to wszystko zaplanował. Nie przewidział takiego końca, nie tak to miało wyglądać. Pewnym był też, że plan już nigdy nie będzie mógł zostać zrealizowanym. Do jego osiemnastych urodzin nie pozostało już nazbyt wiele czasu, a pewnym był, że nie zostanie ułaskawionym. Zbyt ryzykowne dla Arki było, by wypuścić niebezpiecznego dość piromana tak krótko po jego zamknięciu. Okazało się jednak, że jego życie nie zakończy się tak szybko, jak się tego spodziewał. Ziemia, leci na Ziemię.

umiejętności
Mały chemik z niego. Było to coś, co zdecydowanie wzbudzało jego zainteresowanie od lat najwcześniejszych. Początkowo jedynie mieszał jakieś substancje, które udało mu się znaleźć, co dawało całkowicie niegroźny efekt. Później poszedł o krok dalej, bo rozpoczął nielegalne kupowanie coraz to konkretniejszych składników z którymi eksperymentował sobie po kryjomu. Dość dobrze mu to wychodzi, nawet jeśli któregoś razu przydarzył mu się ten jeden, drobny wypadek. Warto wspomnieć tutaj również o zdolnościach manualnych, niejednokrotnie musiał przecież co nieco poskładać dla swoich doświadczeń. Brandon dość dobrze się również bije. Po części dlatego, że ojciec nauczył go podstaw, zaś w większej mierze za sprawą ciągłych bójek z rówieśnikami, w które się wplątywał. Pomaga również mu w tym wzrost chłopaka, który do najniższych przecież nie należy. Jest też dość sprawny fizycznie na tyle, ile da się na Arce. Dzień zaczyna od ćwiczeń, więc jego sylwetce z pewnością nie można niczego zarzucić i najpewniej sprawdziłby się jako strażnik, gdyby miał takie aspiracje.


Ostatnio zmieniony przez Brandon Fairley dnia Wto 26 Maj 2015 - 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Earth

Earth



Brandon Fairley Empty
PisanieTemat: Re: Brandon Fairley   Brandon Fairley EmptyPon 6 Kwi 2015 - 18:00

akcept!
Witaj na forum!
Cieszymy się że z nami jesteś i mamy nadzieje, że z nami zostaniesz i będziesz się świetnie bawić! W razie jakichkolwiek pytań czy problemów napisz do Administracji na PW, na pewno ktoś Ci pomoże!l
Powrót do góry Go down
https://the100.forumpl.net
 

Brandon Fairley

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
What's wrong with a little chaos? :: Po godzinach :: Archiwum-

Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.