IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Polana przed Exodusem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Earth

Earth



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptySro 29 Lip 2015 - 22:37

Oczyszczony przez Setkę plac, który znajduje się przed Exodusem i w obrębie tworzącego się muru. Obecnie może nie jest to najlepiej zorganizowane miejsce na Ziemi i wciąż wala się tutaj mnóstwo gałęzi i drewna, które wykorzystywane jest do budowy muru, ale w końcu cały obóz zaczyna wyglądać coraz lepiej i porządniej. Można tutaj zbudować stałe miejsce na ognisko, czy też jakieś drewniane konstrukcje.
Powrót do góry Go down
https://the100.forumpl.net
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptySro 29 Lip 2015 - 22:57

Mimo iż było już późno, a cały świat był pogrążony w mroku, po obozie Setki wciąż się ktoś kręcił. Jednie pewnie mieli po prostu problemy ze snem, ale można było znaleźć też tutaj takich, którzy po prostu pełnili warty, pilnując w ten sposób bezpieczeństwa i porządku. Bez względu jednak na to, co było powodem przebywania 'na zewnątrz', wszyscy mogli zobaczyć jedno - zagadkowy obiekt na niebie, który z każdą kolejną sekundą zbliżał się coraz bardziej w stronę ziemi. Na początku niektórzy myśleli, że to meteoryt i przyglądali się temu zjawisku z zafascynowaniem, gdyż był to pierwszy raz, kiedy mieli okazję coś takiego oglądać. Jednak ci, którzy mieli bardziej bystry wzrok, mogli zauważyć, że ni jak ten obiekt żadnej kosmicznej skały nie przypomina. Już po paru sekundach było jasne, że jest to statek, albo kapsuła. Z takiej odległości ciężko było to określić dokładnie, jednak mogli być pewny, że ów obiekt nie znalazł się w przestrzeni przypadkowo, tylko (prawdopodobnie) został wysłany przez Arkę. Wszyscy też usłyszeli odległy huk, który towarzyszył lądowaniu. Zapewne nawet ci, co parę sekund wcześniej słodko spali, go usłyszeli. Oczywiście od razu cały obóz wypełniły okrzyki. - To musiało być z Arki! - krzyczeli jedni. - Mam nadzieję, że to będzie jedzenie - powiedział ktoś inny. Cokolwiek to nie było, zdecydowanie wzbudziło zainteresowanie wszystkich. Teraz jednak pozostawało pytanie, co z tym tak naprawdę zrobią?
Powrót do góry Go down
Danica Guerin

Jelonek Setkowicz
Danica Guerin



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyCzw 30 Lip 2015 - 1:30

/po kolejnym intensywnym dniu...

Dani nie spała z dwóch powodów: po pierwsze nie była w stanie zasnąć, wciąż za dużo myśli zaprzątało jej głowę, a po drugie ktoś musiał doglądać tych, którzy potrzebowali jakiejkolwiek pomocy medycznej. A budowa muru zaowocowała w całą masę rozcięć, drzazg, przeciążeń, stłuczeń i innych niekoniecznie niebezpiecznych zranień,które jednak lepiej było opatrzyć. Poza tym do tego dochodziła cała ta sytuacja z bransoletami, nagle po prostu... przestały działać. To już tym bardziej dobiło Dani i nie dało jej spokoju.
Akurat kucała przy ognisku, pilnując powoli zaczynającej gotować się wody, kiedy na niebie pojawił się obiekt przypominający spadającą gwiazdę. Dopiero po chwili, zapatrzona w zjawisko, którego wcześniej nie miała okazji oglądać, zorientowała się, że to wcale nie kawałek skały, że to coś zupełnie innego. I przeczucie mówiło jej, że obiekt pochodził z Arki. Serce zabiło jej mocniej, poczuła uderzenie adrenaliny. Czyli jednak nie spisano ich na straty! Obiekt był niewielki, więc pierwszą myślą było "zaopatrzenie". Tak, pomyślałam, że przysłano im przede wszystkim leki, może jedzenie. Choć z jednej strony padała z nóg, to przeprowadziła szybka kalkulację. Była już noc, ale dość głośny trzask oznaczał, że kapsuła (czy cokolwiek to było) nie spadło zbyt daleko i dużo lepiej było znaleźć to, zanim tubylcy (którzy na pewno też to widzieli) dotrą tam pierwsi. Rozejrzała się po obozie, plac zaczynał zapełniać się obudzonymi ludźmi, to była jej szansa, nikt nie zauważy jej zniknięcia...
Zgarnęła wodę z ognia i zaniosła ją do wnętrza Exodusa, poleciła komuś co ma z tym fantem zrobić i sama znowu wyszła, nie zabrawszy ze sobą nic poza tym, co na sobie miała. W razie potrzeby zrobi torbę z własnej kurtki. Przebrnęła przez rosnący tłum i dostała się do tej części muru, która jeszcze nie była skończona i aktualnie ci, co mieli tego miejsca pilnować, zajęci byli spekulacjami odnośnie kosmicznej przesyłki. Rzuciła ostatnie spojrzenie na tłumek i starając się nie zwracać na siebie uwagi, opuściła obóz. I naprawdę miała kompletnie gdzieś to, czy komuś będzie to przeszkadzać. Ryzykowała, owszem, ale jeśli była możliwość, że to pomoże reszcie, to nie potrzebowała się zastanawiać.

Wciąż potrzeba jednej (max dwóch) osób, które też wybiorą się na nocną misje poszukiwawczą! Zapraszam, nie gryzę Laughing
Powrót do góry Go down
Bellamy Blake

Jelonek Setkowicz
Bellamy Blake



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyPią 31 Lip 2015 - 20:03

Okrzyki i hałasy, które wypełniły powietrze obudziłyby chyba każdego. Właściwie żeby obudzić Bellamy'ego nie trzeba było wiele, zwłaszcza tutaj, w miejscu gdzie trzeba było być wyczulonym na każdy, nawet najmniejszy dźwięk, bo od tego mogło zależeć twoje, albo czyjeś życie. Mimo że większość głosów wydawała się przejawiać radość, czy też ekscytację, to i tak trzeba było to sprawdzić. Mogła to być jakaś głupota, ale ponoć Bellamy miał pokazywać ludziom, że mu zależy (chociaż wcale tak nie było!) i się asymilować, czy coś w tym stylu, więc trzeba było się dźwignąć i wyjść z namiotu. Udało mu się ujrzeć świecący na niebie obiekt, chwilę przed tym, nim uderzył w ziemię. Oczywiście od razu rozpoczęły się dyskusje nad tym co to też takiego może być, czy pochodzi z Arki, czy też nie, czy w środku są zapasy, leki, a może jacyś ludzie? Bez względu na to co to mogło być, Bellamy wiedział, że musi dotrzeć do tego pierwszy. Nie dlatego, że miał zamiar zgarnąć dla siebie to, co mogło się znajdować w kapsule. Nie. Chciał po prostu sprawdzić, czy znajduje się tam radio. Jeżeli by się znajdowało... cóż, nie trzeba chyba być geniuszem, żeby się domyślić, co też takiego zamierzał z nim zrobić. To akurat był z jego strony czysty egoizm, ale kto na jego miejscu by tak nie postąpił? Bellamy dobrze wiedział, że to co zrobił nie zostanie mu wybaczone i, jeżeli ludzie z Arki kiedykolwiek wylądują na Ziemi, będzie musiał przed nimi odpowiedzieć. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co go czeka, więc nic dziwnego, że starał się zrobić wszystko, żeby do tego nie dopuścić. W końcu lubił swoje życie i jakoś niespecjalnie chciał się z nim pożegnać. Najpierw jednak musiał powstrzymać wszystkich śmiałków, którzy chcieli już teraz ruszać na poszukiwania kapsuły. Dobrze, że miał tą przewagę, że ludzie w miarę go słuchali. Wystarczyło jedynie powiedzieć, że muszą zostać i pewnie to zrobią. Dlatego też Blake zwrócił się w stronę zebranych. Częściowo był pewien swojej decyzji, jednak jakaś jego część gardziła sobą za to, co miał zamiar zrobić. To był jednak bardzo cichutki głosik, wewnątrz jego głowy, który czym prędzej zagłuszył. - Udamy się na poszukiwania rano, teraz jest zbyt niebezpiecznie. Nie potrzeba nam kolejnych zaginionych, ani żadnych połamanych kończyn - powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu. Właściwie to nie było to wcale aż takie wielkie kłamstwo. W lesie nocą było naprawdę niebezpiecznie, a oni nie poznali okolicy na tyle, żeby sobie hasać grupą nocą. Wystarczyła chwile nieuwagi i komuś mogłaby się stać poważna krzywda. Dodatkowo do tego dochodzili Ziemianie, którzy mogli ich obserwować, albo zaatakować. Nie, robienie czegokolwiek nocą było zbyt ryzykowne. Oczywiście to nie zmieniało faktu, że Bellamy sam miał zamiar udać się na poszukiwania. Teraz jednak skierował swoje kroki w stronę namiotu. Nie miał zamiaru pójść w las nie przygotowany, tak samo jak nie miał zamiaru mówić komukolwiek, że gdzieś się udaje. Będą musieli parę godzin poradzić sobie bez niego. Kiedy był już gotowy, wymknął się pod osłoną nocy i zniknął w mroku, z nadzieją, że cokolwiek znajdzie, nie znajdzie tego za późno.

/zt
Powrót do góry Go down
http://its-maravilloso.tumblr.com/
Claire Meminger

Jelonek Setkowicz
Claire Meminger



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyPią 31 Lip 2015 - 22:13

Chyba wszystkich z Setki zaciekawiła informacja o dziwnym, kosmicznym obiekcie, który tej nocy pojawił się na niebie. Nie uszło to także uwadze Claire.
Arka. To na pewno ktoś z Arki. Może to pomoc? - pomyślała, a zaraz potem sama zganiła siebie za to, że najpierw pomyślała o sobie, a dopiero po chwili o tym, że ten, kto przyleciał z kosmosu, może być ranny.  Trzeba było to natychmiast sprawdzić, ale oczywiście Blake jak zwykle wiedział lepiej, a nikt nie był na tyle odważny, by mu się sprzeciwić. No dobra, Claire też nie była. Jednak mimo wszystko wiedziała, że nie może tak zostawić tej sprawy. Z każdą sekundą czuła, jakby ktoś tam daleko potrzebował coraz bardziej pomocy.
Podobne odczucia zauważyła na twarze dziewczyny stojącej nieopodal. Wyglądała na dosyć poruszoną, ale też zdeterminowaną. Postanowiła ją obserwować.
Brunetka najwyraźniej zamierzała sama opuścić obóz. Kiedy Claire to zrozumiała, od razu poczuła, że też musi to zrobić. Wolnym krokiem podeszła do dziewczyny i wyszeptała:
- Wiem co chcesz zrobić, ale wiem też, że nie pozwolę ci zrobić tego samemu. Idź pierwsza, ja wyjdę za pięć minut. Spotkamy się niedaleko.
Ten plan był głupi, ale jedyny. A teraz Claire potrzebny był jakikolwiek plan.
/zt - lecę z Dani na misję!


Ostatnio zmieniony przez Claire Meminger dnia Sob 1 Sie 2015 - 13:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
America Winter

Jelonek Setkowicz
America Winter



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyPią 31 Lip 2015 - 23:32

/próba wejścia w fabułę Smile

America dobrze wiedziała, że kolejny obiekt z Arki niczego dobrego nie wróży. Zważając na to, że spora ilość bransolet została zdjęta lub przestała działać, nie spodziewała się niczego dobrego po  przybyszu z nieba. O ile to nie broń biologiczna mająca w zamyśle wybić Setkę, to już postęp. Dziewczyna od chwili przybycia na Ziemię próbowała dowiedzieć się jak najwięcej o miejscu , w którym wylądowali, co nie było proste bez sprzętu dostępnego w pracowni. Póki co zdobyła parę wiadomości o ziołach występujących w okolicy obozu. Część z nich będzie przydatna w wypadku poważnych urazów, pozostałe to głownie chwasty bądź zioła.
Pierwszy raz od dawna podeszła do reszty towarzyszy niedoli. Usłyszała, że planują akcje ratującą dla przybysza. Sama nie miała zamiaru się w to pchać , a wybijanie reszcie z głowy wypadu w odległe miejsce do nie wiadomo czego ,było ponad jej siły, szczególnie że próbowała zgromadzić tyle leczniczych ziół ile się da. Podeszła do dziewczyny , która się zgłosiła do ekipy ratunkowej. Nie pamiętała jej imienia, chyba Claire.
-Hej to się może wam przydać. Pomaga w gojeniu ran.
Podała dziewczynie zawiniątko z rośliną.
-Wystarczy nałożyć w krwawiące miejsce.
Powrót do góry Go down
Conley Bicchieri

Jelonek Setkowicz
Conley Bicchieri



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyPią 31 Lip 2015 - 23:36

Od kiedy zdarzył się incydent nad rzeką Conley udzielał się bardziej. Chodził trochę po tworzącym się mozolnie obozie i zastanawiał co pchnęło Maxa do tego żeby tak zaryzykować i w ostateczności stracić życie. Czy on dał by radę zrobić coś takiego? Sam nie wiedział i gryzł się z tymi myślami. Zwłaszcza, że było tylko dzięki temu przetrwał tę magiczną bariere w postaci urodzin, które miały być dniem jego stracenia. Dwa razy. Pierwszy raz jeszcze na arce, od którego uciekł dzięki przydzieleniu go do setki, drugi trzy dni temu kiedy już prawie czuł metaliczny smak własnej krwi, ale Max pojawił się znikąd.
Włączając się w budowę muru miał nadzieję, że jakoś pomoże. W końcu żył, a powinien nie… Może i nie chciał, ale w glowie ciągle siedziała mu myśl że jednak powinien coś z tym faktem zrobić.
Akurat siedział przy niedokończonej części kiedy wszystko się zaczęło. Nie można się było dziwić początkowym okrzykom zachwytu. Spadająca gwiazda wyglądała niesamowicie i zatrzymała wszystkie prace, rozmowy i spacery skupiając na sobie uwagę. Tylko, że chwilę później część osób pierwsza zorientowała się, że to nie gwiazda. I musiałabym składać gdybym powiedziała, że Conley nie odczuł jakieś dziwnej ekscytacji. Nie, nie tęsknił za dowództwem Arki, jego ojciec był szczęśliwy tam na górze, a on… wolał być tutaj mimo wszystko.
Bicchieri oparł się o drewnianą konstrukcję z zamiarem powrócenia do pracy za kilka chwil. Swoim odosabnianiem się nie przysporzył sobie wielu znajomości, więc nikt go teraz nie chwytał za łokieć i nie zastanawiał się na głos co zawiera ta „przesyłka”.
Jego plany rozmyły się kiedy zauważył jak jedna z dziewczyn wymyka się z obozu. I co? A no to, że jeszcze parę dni temu stwierdziłby, że to jej sprawa. A teraz zeskoczył ze wzniesienia na którym stał i ruszył za nią. Bywał już sam w lesie i nie miał najprzyjemniejszych wspomnień.

Zt – poleciał za Dani
Powrót do góry Go down
http://www.showmeyouricons.tumblr.com
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem EmptyWto 15 Wrz 2015 - 19:38

Robiło się coraz ciemniej, a także i chłodniej. Nie ma się co dziwić - w końcu wrzesień się kończył, więc ciężko było liczyć, że dni będą tak samo ciepłe, jak jeszcze parę dni temu. Wszyscy zapewne odczuwali chłód, ale nikt chyba nie miał pomysłu co z tym zrobić. Dodatkowo większość setki była trochę zdezorientowana: na Ziemię spadła jakaś kapsuła, czy też statek, ale nie było nikogo, kto dokładnie wiedział, co to takiego. Nigdzie nie można było znaleźć osób, które w większym lub mniejszym stopniu sprawowały tutaj władzę, więc ludzie snuli się bez ładu i składu. Kiedy zaczęło robić się ciemniej, a co za tym idzie również i chłodniej, parę osób zabrało się za rozpalanie ognisk. Co prawda nie mieli za bardzo co na tych ogniskach gotować, ale chociaż na chwilę mogli się rozgrzać. Lepsze to niż nic, prawda? Jednak w pewnym momencie, kiedy niebo było prawie czarne, parę osób dostrzegło coś dziwnego. Oczywiście od razu dały znać tym, którzy znajdują się najbliżej nich, że coś się dzieje. Na niebie pojawiło się dziwne zjawisko, jakby setki spadających gwiazd zbliżały się w stronę ziemi. Z tej perspektywy było to coś naprawdę pięknego, chociaż nikt z obecnych chyba za bardzo nie wiedział czemu właśnie się przygląda...

ZAPRASZAM WSZYSTKICH SETKOWICZÓW!
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Polana przed Exodusem Empty
PisanieTemat: Re: Polana przed Exodusem   Polana przed Exodusem Empty

Powrót do góry Go down
 

Polana przed Exodusem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Teren za Exodusem
» Polana
» Polana
» Polana na wschód od obozu
» Polana na zachód od obozu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
What's wrong with a little chaos? :: Ziemia :: east :: Obóz setki-

Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.