Rodzina Kansas od pokoleń spełniała tą samą rolę, podróżowali od osady do osady Ziemian , poznawali tereny, w które nikt nie chciał się zapuszczać. Nazywano ich Odkrywcami. Nigdy nie mieli łatwego życia, ani stałego miejsca zamieszkania. Żyli podróżami i to był ich cel życiowy. Kansas była dokładnie środkowa z rodzeństwa, ulubienica ojca,najlepsza wojowniczka. Wiedziała dobrze, że imiona w jej rodzinie  pochodziły od miejsc odkrytych przy urodzeniu dziecka lub tuż przed. Kansas od małego była uczona różnych umiejętności- tropienia, walki, nawet lecznictwa. Większość dnia spędzała na koniu. Pływanie też było obowiązkową nauką w jej rodzinie. Tak samo jak nauka języków, które kiedyś były obecne na Ziemi.
Mimo tego, że jej życie nie należało do najprostszych dziewczyna nie miała pretensji do losu. Aż pewnego dnia jej świat powoli zaczął się walić. Wraz z ojcem kończyła rysować najnowszą mapę, za dwa dni mięli się pojawić u Ludzi Lodu z skończonym dziełem. Nagle usłyszeli krzyk. To była jej matka. Cała we krwi stała na środku polany. Reakcja Kansas i ojca była natychmiastowa. Śmierć jednak przyszła mimo wiadomości medycznych ojca. Matka zginęła wraz z nie narodzonym dzieckiem( później tego dnia nadano mu imię Kolorado). Tej samej nocy starsza siostra Kansas- Dakota - zniknęła bez wieści. W obozie Ludzi Lodu los odebrał Kansas młodszą siostrę- Arizonę- zmarła na chorobę, która panowała w obozie. Dwa tygodnie później Kansas straciła starszego brata i ojca, którzy polegli podczas podroży badającej teren. Dziewczyna zalazła ich rozszarpane ciała porozrzucane po polanie.  I tak została sama z misją rodzinną. Od tamtej pory pozostawała jedynym żyjącym Odkrywcą i podróżowała samotnie. Następnym jej przystankiem miało być TonDC  

Tryb życia Kansas spowodował, że jej umiejętności były dużo bardziej zaawansowane niż większości Ziemian. Potrafiła mówić w prawie każdym języku by porozumieć się z wszystkimi klanami Ziemian. Konie i pływanie były jedynymi środkami transportu dla niej, dlatego umiała jeździć konno i pływać od dzieciństwa.Podstawy sztuki lecznictwa nauczył ją ojciec. Walki uczyła się wraz z rodzeństwem. Ulubioną jej bronią był łuk, który był idealny na walke z dystansu, a walkę wręcz wolała prowadzić mieczem, który kiedyś należał do jej ojca.