Echo jest najstarszą córką w rodzinie. Co za tym idzie najbardziej rozważną, porządną, poukładaną z całego rodzeństwa. Od zawsze pomagała rodzicom jak tylko najlepiej mogła do czasu, kiedy skończyła 3 latka i zabiła własnoręcznie królika, którego tropiła przez parę godzin wprawiając tym samym rodziców w niepokój. Gdy powróciła ze zdobyczą była z siebie niesamowicie dumna. Ojciec pochwalał jej zapędy, Echo szła jego śladem. Khell był wojownikiem i jednym z lepszych tropicieli w TonDC nie mógłby być bardziej dumny z córki. Denye wolałaby córka zostawała w domu, a nie stawała się wojowniczką narażając się na niebezpieczeństwo. Mimo lat to się nie zmieniało, co za skutkowało tym, iż zwróciła na siebie uwagę. Generał śledził jej poczynania odkąd zaczęła polować z Khellem, lecz dopiero, gdy ta skończyła 6 lat wziął ją pod swoje skrzydła by w przyszłości mogła zostać kimś wielkim. W obecnym czasie Victor miał już zastępcę, to w niczym nie przeszkadzało mu w trenowaniu Echo i szkoleniu jej. Uczyła się wtapiania w teren od ojca jak i Victora, który stał się dla niej niczym wuj. Miała do niego wielki szacunek i respekt. Podejmowanie decyzji na bazie rozumu a nie serca tez przejęła od niego, walka w ręcz, na sztylety czy miecz nie była jej obca.  Nie była przekonana do jazdy konno, trochę czasu zajęło zanim Generał przekonał ją, że to konieczne. Brunetka była typem osoby wspinającej i wtapiającej się mierzy drzewa. Nauczyła się tego tylko dla niego. On był osobą, która przedstawiła jej język angielski.  Gdy zastępca Victora został zabity Echo objęła to miejsce wybrana przez Generała mając zaledwie 15 lat. Jej matka była zaniepokojona, martwiła się o córkę, która teraz miała rodzeństwo, o które musiała się również troszczyć. W głębi duszy musiała zaakceptować wybór córki oraz o losie, jaki wybrała dla siebie. Podarowała jej łuk, który był w ich rodzinie od pokoleń. Należał do matki Denye obie były pierwszej klasy łuczniczkami. Matka Denye bardziej szła wojowniczą ścieżką, za to Denye w polowanie na zwierzynę, co było bardziej bezpieczne. Echo poprosiła matkę by nauczyła ją podstaw łucznictwa, które sama umiała, w dalszym czasie Victor ją doszkolił. Nie mógł pozwolić by jego zastępczyni miała jakiekolwiek braki. Jeśli on zginie ona zostanie Generałem.  Pewnego dnia do ich domu została przyprowadzona Papillon i tak już została. Denye znała jej rodziców, przyjaźniła się z jej matką, poniekąd uważała to za swój obowiązek by zaopiekować się małą po tym jak oboje jej rodziców nie wracali do TonDC przez kilka dni. Dla Echo była to kolejna siostrzyczka. Nie w złym słowa znaczeniu, dla Echo nie ma nic ważniejszego niż rodzina, dla nich oddałaby swoje życie, jak i dla TonDC. Wszyscy tu byli dla niej jak rodzina. Walczy i żyje się dla swoich.

- wtapianie się w otoczenie/bezszelestne poruszanie się - umiejętność którą nabyła w młodym wieku przekazana jej przez ojca
- łucznictwo - podstawy przekazała jej matka która nauczyła się tego od swojej matki
- angielski - Victor nauczył ją języka ludzi z gór
- władanie mieczem/sztyletami - to też wpływ Generała, kiedy wziął ją pod swoje skrzydła jako uczennicę
nauka jazdy konno - wymysł Victora który przekonał ją że to konieczne
- walka wręcz - walczenie z innymi dzieciakami w wiosce (głownie chłopcami) pozwoliło nauczyć się jej tego i owego
- tropienie - odkąd wróciła do domu z martwym królikiem, tropienie stało się jej ulubioną rzeczą w którym stała się naprawdę dobra, tu największy wpływ miał ojciec