Harper urodziła się na Arce i była jedynym dzieckiem (bo takie było prawo) państwa Pryce. Jej ojciec był strażnikiem a matka zajmowała się handlem. Harper dorastała spokojnie, spędzając czas z przyjaciółmi, dużą grupą przyjaciół z racji tego, że była dziewczynką która nie miała żadnych problemów z rówieśnikami. Ogólnie rzecz biorąc Harper była grzeczną dziewczynką, nie sprzeciwiała się nikomu i oczywiście przestrzegała prawa, skoro jej ojciec był strażnikiem i to prawo egzekwował. Uwielbiała swojego ojca, był dla niej bohaterem i autorytetem. Był miłośnikiem historii, najbardziej lubił czytać książki dotyczące wszystkich wojen prowadzonych niegdyś na ziemi, broni i wydarzeń. Harper odziedziczyła smykałkę do historii po nim i chciała w przyszłości zostać strażnikiem i być kobietą-srażnikiem tak jak sierżant Bryce. Spędzała z ojcem tyle czasu ile tylko mogła pochłaniając całą wiedzę jaką ojciec był w stanie jej przekazać i ucząc się od niego wszystkiego by mieć przewagę gdy w końcu będzie mogła wybrać sobie przyszły zawód.
Nadszedł jednak czas buntu, jak w życiu każdego nastolatka. Mimo, że ten okres nie wpłynął bardzo na zachowanie Harper, która nadal była spokojną i grzeczną dziewczyną, poprzez jej znajomych zapragnęła jednak próbować nowych rzeczy.  Jej znajomi namawiali ją do wielu rzeczy, ale póki wiązały się one głównie z łamaniem prawa dziewczyna nie bardzo się na to godziła, bo jednak czuła się w jakiś sposób zobowiązana do jego przestrzegania. W końcu jej ojciec był strażnikiem i całe życie powtarzał jej by nie robiła nic złego, nie wpadała w żadne kłopoty i tym samym by nie narażała się na zamknięcie w więzieniu. I do tego czasu Harper postępowała tak jak powinna przykładna obywatelka. Ale w końcu pewnego dnia, a dokładniej dnia w którym kończyła 16 lat, w końcu postanowiła zgodzić się na coś co przygotowali dla niej przyjaciele. Harper zorganizowała małe przyjęcie w gronie przyjaciół. Jeden z jej drogich przyjaciół przyniósł ze sobą alkohol, bo jak można opijać urodziny, szczególnie 16 bez odrobiny alkoholu. Impreza była dobrą zabawą, jednak wracając do swojej kwatery Harper natrafiła na jednego ze strażników, który wyczuł u niej alkohol. Zaatakowała go w obronie własnej i uciekła. W rezultacie została złapana i zatrzymana przez własnego ojca.
Z racji tego, że Harper nie była pełnoletnia, została zamknięta w więzieniu gdzie czekała na ponowny proces po ukończeniu 18 roku życia. Do ponownego procesu i ewentualnej egzekucji nie doszło. Harper trafiła na pokład statku Exodus z 99 innymi więźniami. Okazało się, że cała ta młodzież leci na Ziemię. Mimo tego, że Harper śmiertelnie się bała (wiedziała co mówili naukowcy, wiedziała że Ziemia potrzebuje jeszcze około 100 lat by stać się na tyle bezpieczną by ludzie spokojnie mogli na niej żyć), miała nadzieję, że może jej małoletnie wyobrażenia o życiu na Ziemii się spełnią i Harper będzie mogła być szczęśliwa.  

Właściwie to Harper nie należy do jakoś szczególnie uzdolnionych osób. Wszelakie zdolności jakie posiada odziedziczyła lub nauczyła się od swoich rodziców. Jej ojciec pracował na Arce jako strażnik, dlatego też Harper wie co nieco o broniach a dokładniej jak się ich używa, ale to głównie teoria. Dziewczyna nigdy nie miała okazji by wprowadzić teorię w życie i cokolwiek poćwiczyć. Nigdy też nie trzymała broni w rękach, bo ojciec nigdy jej na to nie pozwolił, więc pewnie jeśli kiedykolwiek taką dostanie to zapewne będzie wyglądać dosyć nieporadnie. Ale kto wie, może jednak ma w sobie to coś i szybko nauczy się manewrować bronią. Orócz tego ma trochę siły, bo w końcu udało jej się powalić jednego ze strażników, ale to albo pomogła jej adrenalina, którą poczuła, albo to owy strażnik nie był zbyt silny.