IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Plaża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 7 Kwi 2015 - 23:18

po rozdzieleniu na grupy//


Gdy tylko Tris już wiedziała z kim będzie na poszukiwaniach zastanawiała się jak te osoby wyglądają. Szczerze to nie miała problemu z ich znalezieniem. Dziwiła się, że będzie tylko z jednym chłopakiem i dziewczyną ale sądziła, że i tak sobie poradzą. Jego twarz przypomniała sobie dopiero po chwili wiedziała, że widziała go już na ognisku ale nie mogła sobie przypomnieć imienia. Nie liczyła na jakąś miłą atmosferę z nim bo wiedziała, że mogą się nie dogadać a przede wszystkim, że znał Laurel, z dziewczyną z którą się kłóciła jakiś czas temu.  Dziewczynę która także była z nimi nie widziała nawet na ognisku albo po prostu mogła jej nie zauważyć. Nie wiedziała co mogłaby się spodziewać po niej dlatego wolałaby być czujna. Cała droga na plaże w jej szukaniu odbywała się w zupełnej ciszy, Tris zastanawiała się czy przypadkiem czegoś nie powiedzieć ale raczej wolała jak na razie milczeć. Nikogo po drodze nie spotkali a miała nadzieje na jakąś rozrywkę a jedynie słyszała jakieś niewielkie szelesty w zaroślach. Gdy tylko dotarli na miejsce dziewczyna stanęła w miejscu tuż koło brzegu rozglądając się. Zobaczyła rzekę w której poziom wody nie był za duży, pomimo powalonych drzew dla dziewczyny ten widok wydawał się być piękny. Ponownie rozglądał się. Trwa rosła jakby nie ruszana przez człowieka jakieś ponowne szelesty dobiegały zza drzew i właśnie dlatego dziewczyna była czujna. Z kieszonki wyjęła niewielki scyzoryk który miała zawsze przy sobie i nigdy go nie odkładała. Trzymała go w ręce lecz jak na razie nie był otwarty. Może jak na razie im nic nie groziło.
- No i co robimy? od czego zaczynamy? - skierowała słowa w stronę dwójki towarzyszy. Wiedziała, że będą musieli czegoś szukać żeby jakoś przetrwać. Nie byli do tego zmuszeni więc Tris robiła to z własnej woli.
- Jestem Tris - przedstawiła się bo nie lubiła zwracać się tak do kogoś bez imiennie a także jak to robią wobec niej.


Ostatnio zmieniony przez Tris Maddon dnia Czw 9 Kwi 2015 - 11:57, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Ricky Martin

Delinquents
Ricky Martin



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptySro 8 Kwi 2015 - 20:00

/spod Exodusa

Ricky nie narzekała na przydzielanie do grup. Szczerze mówiąc nie brała wcześniej udziału w działaniach jakiejś zorganizowanej grupki tutaj, na Ziemi. Inna sprawa miała się na Arce, kiedy to miała w zwyczaju decydować o niektórych decyzjach drobnych grupek przemytników. Osoby, z którymi miała udać się na plażę wyglądały znajomo. Na pewno nie miała okazji odezwać się do którejkolwiek z nich, teraz jednak mogła to nadrobić. Szła w milczeniu, podobnie jak dwójka jej towarzyszy. Cóż, Ricky nigdy nie była zbyt wygadaną osobą. Chyba, że miała do czynienia z zaufanymi ludźmi. Podczas tej wyprawy być może wyrobi sobie jakieś zdanie o dziewczynie i chłopaku. Słyszała ich imiona, jednak kompletnie wypadły jej z głowy. Aż wstyd się przyznać.
Całkiem miły kawałek niezbadanej Ziemi przypadł im w udziale. Weszła na kamienie przy brzegu, zatrzymując wzrok na wodzie. Po chwili odwróciła się w stronę dziewczyny. Wreszcie ktoś postanowił przerwać ciszę.
- Może w tej wodzie są jakieś ryby... - mruknęła, zatrzymując się w bezpiecznej odległości od wody. Trzeba było tylko znaleźć ewentualny sposób na ich wyłowienie. Łapanie ich gołymi rękoma, czy za pomocą noży mogłoby przypominać walkę z wiatrakami. Nie znała się kompletnie na warunkach, które mogłyby panować na ich ojczystej planecie. Równie dobrze ryby mogły nie nadawać się do spożycia. Wypadało jednak wrócić z czymś do obozu setki.
- Ja jestem Ricky - odezwała się po chwili, rzucając nieznaczny uśmiech w kierunku Laurel i chłopaka.
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptySro 8 Kwi 2015 - 21:29

(Przeczytajcie poprzednie posty bo w końcu miedzy innymi szukamy Maxa)
 Kiedy stanęli na plaży jego twarz znów oświetlił blask słońca które znajdowało się już zdecydowanie wyżej.
-John... John Murphy- przedstawił się i aż sam zdziwił że pełnym nazwiskiem, w końcu tutaj raczej nikogo to nie obchodziło. Nie przejmował się tym zbyt długo i zastanawiał się nad przypuszczeniami Ricky, że w tej wodzie mogą być jakieś ryby. Nigdy nie widział żadnej na własne oczy, tylko w starych książkach geograficznych i biologicznych. Spojrzał na brzeg rzeki i dostrzegł coś czerwonego. Zmrużył oczy i podszedł bliżej wody.
-Albo były...- sprostował tezę ciemnowłosej towarzyszki.
 To co leżało na kamieniach było kiedyś prawdopodobnie częścią ryby. Ktoś bardzo zwinnie i profesjonalnie wypatroszył zwłoki czegoś co może i kiedyś było szczupakiem. Ilość narządów i ości można by porównać do ilości jaka mieści się w człowieku. Kamienie na plaży były w nieładnie który mógł pozostawić jedynie człowiek albo zwierze. To drugie jednak wyklucza fakt że nie potrafią patroszyć ryb... aż tak nie zmutowały. Pozostawało więc pytanie... czy to Octavia czy Max? I w tym momencie przypomniał sobie Murphy, że po wczorajszej wyprawie po drewno Olivia nie pojawiła się na ognisku. Mieli więc już trójkę zaginionych, a śladów wciąż zbyt mało. Przeszedł kilka metrów po plaży aby sprawdzić czy są jeszcze jakieś ślady. Jedyne co można było znaleźć to nieład kamyczków i nic po za tym, żadnych widocznych śladów stóp czy czegokolwiek co by wskazywało dokąd udał się poszukiwany. Johna trapiła tylko jedna myśl. Jakim cudem, któreś z młodocianych przestępców potrafiło obchodzić się z rybami? Nie było ich przecież na Arce...
-Ten kto to zrobił musiał mieć jakieś doświadczenie- rzucił zdaniem tak oczywistym, lecz chciał tylko upewnić się że tok rozumowania dziewczyn był taki sam jak jego.
Powrót do góry Go down
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 11:56

Atmosfera była dość spokojna nic się nie działo więc Tris mogła w spokoju patrzeć na krajobraz. Była zachwycona zielenią a także innymi barwami natury. Jej zdaniem było to piękne. Brunetka z którą była wydawała się być miłą osobą lecz nie chciała jej oceniać na samych początku skąd mogła wiedzieć czy nie ma czegoś na sumieniu. Wolała być czujna. Maddon zastanawiała się nad poszukiwaniem jak osoba którą mają znaleźć wygląda wiedziała jak ma na imię więc musiała tylko sobie przypomnieć jak wygląda. Dziewczyna ma fotograficzną pamięć więc nie powinna mieć dużego problemu z zapamiętywaniu twarzy. Na Ziemi nie czuła się tak jak w domu nie czuła się tutaj swobodnie ani bezpiecznie w stu procentach. Skąd mogła wiedzieć czy za chwilę nie wyskoczy jakiś stwór który ich porwie albo i zje. Tris potrafiła mieć bujną wyobraźnię więc mogła sobie wyobrażać tylko najgorsze. Po niedługiej chwili usłyszała głos dziewczyny.
- Mam nadzieję, że tylko ryby a nie coś gorszego - odpowiedziała brunetce uśmiechając się. Może i było coś w tej wodzie ale Tris jak na razie nie wiedziała co. Chciała się tego dowiedzieć i to szybko. Zastanawiała się w jaki sposób można by było je złowić jakby oczywiście były i ich poszukać. Powinny być w jakiś tam sposób widoczne tak oczywiście myślała dziewczyna. Po krótkiej chwili usłyszała odpowiedz na jej pytanie usłyszała imię dziewczyny a kilka sekund później chłopaka. Znała ich imiona więc mogła spokojnie z nimi przebywać. Tris na słowa John'a stanęła w miejscu zastanawiając się co dalej jak nie było szans na znalezienie ryb to co mieli zrobić. Miała nadzieję, że znajdą coś innego coś co nada się do spożycia bo nie miała zamiaru wracać z niczym. Oczywiście ich głównych zadaniem było znalezienie chłopaka Max'a który gdzieś się zapodział.
- Też tak mi się zdaje ale nie powiem na pewna bo za bardzo nie znam się na patroszeniu ryb - odpowiedziała chłopakowi dość swobodnie z uśmiechem na twarzy. Może powinna się tego nauczyć ale miała nadzieję, że nie prędko. Tris zastanawiała się co by tutaj można było znaleźć.
- Może się rozejrzymy za jakimś jedzeniem i czy w miarę jest tu bezpiecznie - słowa padły w stronę Ricky jak i John'a. Maddon poszła bliżej brzegu spojrzała na nią, przyglądnęła się, kucnęła i włożyła rękę do wody. Jej kolor był zwykły i była zimna lecz czysta. Zastanawiała się czy można by było pójść w jej głąb ale na ten moment nie była aż tak pewna. Musiała na samym początku się upewnić. Wstała, osuszyła ręce i podeszła do dziewczyny i chłopaka.
Powrót do góry Go down
Afrah

Dead
Afrah



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 12:51

Afrah zatrzymała się na noc niedaleko plaży. Jej zapasy się powoli kończyły, a zdecydowanie bardziej wolała łowić ryby do własnoręcznie zrobionej sieci, niż czaić się i próbować upolować jakieś większe zwierzę, narażając się przy tym na możliwość zostania przez niego poturbowaną. Nigdy nie uważała siebie za wielką siłaczkę, ale potrafiła o siebie zadbać. Zresztą tyle już razy łowiła przy brzegu ryby i nigdy nikogo nie spotkała, więc nie obawiała się o swoje bezpieczeństwo. Być może dlatego właśnie, zamiast zachować czujność smacznie sobie spała. Zbudziła się dopiero gdy usłyszała głosy i to ją przeraziło. Wychylając się z zarośli przyglądała się przebywającym na plaży ludziom. Nie wyglądali na członków z żadnego z klanów, które znała dziewczyna, a to oznaczało, że byli obcy. Specjalnie groźni się nie wydawali, jednak Afrah też nie wyglądała jak zabójczyni, a mimo to potrafiła zabić człowieka z zimną krwią. Teraz też nie zamierzała czekać, aż to oni zaatakują ją. Co prawda Afrah nie posiadała za dużo broni, nie miała sztyletów, ani łuku. Miała jedynie niewielki nożyk i włócznię, której zazwyczaj używała do łowienia ryb. Musiała poradzić sobie z tym co miała. Złapała nóż w jedną rękę, a w prawej uniosła włócznię. Niewiele myśląc dziewczyna ruszyła na niczego nie spodziewającą się trójkę nastolatków, którzy nawet nie podejrzewali, że w tym jakże uroczym miejscu będzie groziło im tak wielkie niebezpieczeństwo...
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 13:22

Zagrożenie było jak najbardziej realne. Być może Afrah nie należała do największych wojowników, nie była najsilniejsza, czy też nawet nie była aż tak sprawna w posługiwaniu się bronią, jednak potrafiła znacznie więcej niż trójka nastolatków, która spędziła całe swoje życie w metalowej puszce latającej po kosmosie. Zanim zdążyli się odwrócić dziewczyna była już w połowie drogi i przymierzała się do ataku. Włócznię trzymała wysoko uniesioną, a oczy miała utkwione we wrogach. Nie zamierzała nią rzucać, bo wiedziała, że jak to zrobi, będzie bardziej bezbronna. Nie było czasu, żeby rzucić włócznią, a potem z samym nożem rzucać się na pozostałą dwójkę. Dlatego postanowiła, że to właśnie tą bronią będzie walczyć. Będą już wystarczająco blisko nastolatków zamachnęła się i.....

I teraz czas na rzucanie kostkami! Niebezpieczeństwo jest naprawdę bardzo blisko i można poczuć jego smak! Kto wyjdzie z tego cało, kto odniesie rany, a kto... zakończy swój żywot? Niech los sprzyja Wam wszystkim!
Opcje dla Ricky:
    Jeżeli wyrzucisz 1, 3, 5 lub 6 - Afrah zamachnęła się, a że akurat Ty stałaś najbliżej największy i najcięższy cios spadł właśnie na Ciebie. Włócznia przejechała Ci po żebrach, a uderzenie spowodowało chwilowy zanik oddechu, jednak przeżyjesz. Żebra trochę jeszcze Cię pobolą, a dodatkowo zraniłaś rękę, kiedy siła uderzenia zwaliła Cię z nóg. Niezbyt sympatycznie, ale przynajmniej wciąż możesz oddychać i żaden stały uszczerbek na zdrowiu Cię nie spotkał!
    Jeżeli wyrzucisz 2 lub 4 - masz prawdziwego pecha. Włócznia trafia ostrym końcem w Twoją lewą rękę, raniąc Cię dosyć dotkliwie. Co prawda grot nie przeszedł na wylot, ale zarówno materiał kurtki, jak i ręka zostają przecięte i teraz masz dosyć sporą, idącą prawie przez całe przedramię ranę, która zaczyna krwawić. Powinnaś przeżyć, ale nie ma co ukrywać - będzie naprawdę bolało!


Opcje dla Murphy'ego
    Jeżeli wyrzucisz 2, 4, 5 lub 6 - okazuje się, że Afrah nie tylko zamachnęła się włócznią, ale przy okazji rzuciła też swoim nożem! Rzut ten był dla Ciebie o tyle pechowy, że nóż trafił w Twoje udo, co może okazać się trochę bolesne. Na szczęście żadna ważna żyła nie została uszkodzona, więc nic Ci nie będzie. W tym całym nieszczęściu jest jednak jeden jasny promyczek - atakująca Was dziewczyna właśnie straciła jedną ze swoich broni, więc może wyciągniesz ten nóż z nogi i spróbujesz jej odpłacić za ten nędzny i podstępny atak niewinnych ludzi? W końcu kto nie ryzykuje, ten.. cóż, ten ginie.
    Jeżeli wyrzucisz 1 lub 3 - zostajesz powalony. Przez dziewczynę. Czy naprawdę jest coś gorszego niż zostać znokautowanym przez taką chudą, małą dziewczynę? Zawsze można zostać zabitym przez nią, więc chyba w tym momencie nie ma co narzekać. Afrah podcina Ci nogi przez co lądujesz na samym brzegu rzeki w wodzie. Chwilę trwa, zanim dochodzisz do siebie, ale przynajmniej nie stało Ci się nic strasznego. Oczywiście pomijając poranione przez ostre kamyczki i siłę upadku dłonie.


Opcje dla Tris
    Jeżeli wyrzucisz 3, 4, 5 lub 6 - to zdecydowanie nie jest Twój szczęśliwy dzień. Włócznia trafia Cię w głowę, co powoduje rozcięcie skóry i nabicie sobie całkiem sporego siniaka z drugiej strony, który spowodowany jest upadkiem na ziemię. Będziesz żyć, ale uderzenie na moment pozbawia Cię przytomności, a rana trochę paskudnie krwawi. Zaraz jednako powinno przejść i będzie prawie jak nowa!
    Jeżeli wyrzucisz 1 lub 2 - dostajesz włócznią w twarz. Brzmi paskudnie i paskudnie też wygląda, bo przez to masz rozcięty policzek i bardzo możliwe jest, że zostanie Ci po tym blizna, ale wciąż żyjesz, a to jest chyba dobra wiadomość, co? No i teraz masz szansę, żeby się zemścić! W końcu masz scyzoryk, więc może zrobisz z niego jakiś użytek?


Teraz uwaga! Jak ma wyglądać ta rozgrywka? Takie małe wytłumaczenie na wszelki wypadek. Każdy z Was, zgodnie z Waszą kolejką, pisze posta w którym normalnie odpowiada swoim przedmówcą + dodaje wzmiankę o zauważeniu Afrah i o tym, że.. no cóż, o tym, że dziewczyna ma wobec nich chyba trochę mordercze zamiary. W kolejce tej też każdy z Was rzuca kostką, żeby dowiedzieć się jak bardzo został poszkodowany podczas swojego pierwszego spotkania z Ziemianinem. Kolejna kolejka (czyli po odpowiedzi Tris) przedstawia już sytuację po atak, kiedy już każdy z Was będzie wiedział jakie nieszczęście mu się przytrafiło. Po zakończeniu tej kolejki, kiedy obrażenia i Wasze reakcje będą opisane, pojawi się kolejny post Mistrza Gry. Miłej zabawy!
Powrót do góry Go down
Ricky Martin

Delinquents
Ricky Martin



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 15:57

Również zauważyła pozostałości ryby, leżące blisko wody. Albo mieli wśród setki mistrza przetrwania albo wcale nie byli tutaj sami. Dreszcz przebiegł jej po plecach. Nie bała się... jednak napotkanie na Ziemi innych ludzi mogło być bardzo interesujące. Ich wiedza na temat ojczystej planety sprowadzała się do minimum. Chociaż wylądowali tutaj z zamiarem osiedlenia się, Ziemia nadal wydawała się jej obca. Przyszła na świat w starej stacji kosmicznej, nigdy nie widziała nieba, czy nawet chmur.
Zmarszczyła brwi. Przynajmniej mogli przypuszczać, że ryby nadają się do spożycia. Być może nawet uda im się nie umrzeć z głodu. To byłaby paskudna śmierć. Od razu przypominały jej się opowieści o kolonistach, których słuchała na lekcjach historii. Oni również myśleli, że są sami na nowym lądzie. Do czasu aż nie zaczęli kierować się w głąb kontynentu. Tyle rzeczy było jeszcze niewiadomych.
- Odwalił kawał dobrej roboty - mruknęła, zatrzymując się tuż obok wypatroszonej ryby. Poszła w ślady Tris, zanurzając tym samym dłonie w chłodnej wodzie. Starała się jej nie mącić, żeby czasami nie przywołać jakichś nieproszonych gości. Nadal nie mieli zbyt wielu poszlak, mogących nakierować ich na Maxa, czy Octavię. Chyba tak mieli na imię. Bellamy wspominał o tym jeszcze przed Exodusem. Ciemnowłosego chłopaka kojarzyła chyba najbardziej. Chociaż nie mieli okazji zamienić ani jednego słowa, wydawał się zorganizowany i stanowczy. Właśnie takich osób teraz potrzebowali aby ruszyć się jakoś z rozbudową ich prowizorycznego obozu.
- Dobry pomysł - mruknęła na słowa Tris, otrzepując dłonie z kropli wody. - O ile będziemy mieć trochę szczęścia może przyniesiemy coś do obozu
Ledwo powiedziała te słowa, zdała sobie sprawę, że nie są sami na plaży. Coś zmierzało w ich stronę. Nie miała zbyt dużo czasu do namysłu, zdążyła zauważyć jedynie, że jest to człowiek. A więc jednak jacyś Ziemianie zdołali przetrwać na napromieniowanej planecie. Dlaczego jednak od razu rzucali się na nich z bronią?
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 15:57

The member 'Ricky Martin' has done the following action : Rzut kostką

'Liczba oczek' :
Plaża - Page 2 Wwfz6fn
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 16:16

Słońce wisiało w zenicie i przyjemnie piekło w ramiona i czubek głowy. Murphy z chęcią pozachwycałby się otaczającym go światem lecz oto kilka metrów obok leżały resztki ryby, których zapach nie należał do najprzyjemniejszych. Cały czas próbował spleść ze sobą fakty. Czuł się jak w amoku, jakby śnił. Patrzył na wnętrzności ryby, dziewczyny zanurzające dłonie w rzece. Ktoś przed nimi musiał tu być i to nie 97 lat temu, a co najwyżej kilka dni temu. Słuchał tego co jego towarzyszki mają do powiedzenia, a zarazem rzucał z nudów kamyczkami do wody. Kiedy rzucił jednym z nich zamiast przyjemnego dla ucha plusku usłyszał chrzęst uderzających o siebie kamyków. Ktoś szedł w ich stronę? Nie, dźwięk był zbyt głośny. Ktoś biegł. John odwrócił się instynktownie i zobaczył dziewczynę. Cóż w tamtym momencie nie interesowało go to jakiej płci była postać lecz fakt, że jest to cokolwiek. I że trzyma w ręce włócznie. Pędziła prosto na nich. Nie wiedział co bardziej go w tym momencie zaskoczyło. Kobieta delikatnej postury biegnąca na nich z bronią czy stwierdzenie, że jego wszystkie przypuszczenia których przez tak długo nie chciał nawet do siebie dopuścić sprawdziły się wraz z wyskoczeniem wojowniczki z krzaków. Jedyne co udało mu się wymamrotać to gustowne O, kurwa. A nie był w stanie się nawet poruszyć ze względu przede wszystkim szoku ale i zarazem faktu że dziewczyna poruszała się wyjątkowo szybko.
W normalnych okolicznościach nie przestraszył się jej. Wyglądała krucho i mało groźnie. W tym momencie była jednak dla Murphiego zagrożeniem życia.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 16:16

The member 'John Murphy' has done the following action : Rzut kostką

'Liczba oczek' :
Plaża - Page 2 NzROxAG
Powrót do góry Go down
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: kostka   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 23:59

Cała sytuacja wydawała się być prosta ale Tris mogło się tylko tak wydawać. Wszystkie te wypatroszone ryby wyglądały jakby ktoś to zrobił dość niedawno. Osoba która to zrobiła musiała się znać na tym. Dziewczyna zastanawiała się czy przypadkiem nie żyję jeszcze ktoś prócz nich. Może była to dobra myśl ale z drugiej strony raczej  nie. Na odpowiedź Ricky tylko spojrzała w jej stronę i posłała lekki uśmiech. Zastanawiała się czy będą mieli takie szczęście i coś znajdą. Nie chciała wracać z niczym chciała chociaż znaleźć coś niewielkiego i jadalnego albo przydatnego. Dziewczyna ani trochę nie odnajdywała się w tym miejscu a jeszcze miała nadzieję, że przed zmierzchem wrócą do obozu. Nie była pewna czy gdzieś za krzakami nie czai się jakiś psychopata który będzie chciał ich zabić.
- Może będziemy mieli szczęście - odpowiedziała dość szybko dziewczynie po niedługim czasie. Po tych słowach usłyszała jakiś szelest. Od tego momentu Tris zaczęła być czujna jeszcze bardziej niż wcześniej by czegoś nie przeoczyć albo i kogoś. Odwróciła się w stronę lasu by się rozglądnąć lecz nic nie zobaczyła jedynie co to ponowne szelesty od strony zieleni. Zastanowiło ją to bo powtarzało się to co jakiś czas a na dodatek Maddon odczuwała jakby ktoś ją obserwował. Po niedługim czasie ujrzała zbliżającą się postać nawet nie wiedziała kiedy to nastąpiło była w szoku i zaniemówiła na ten moment. Nie wiedziała co miała robić. Po prostu się przestraszyła. Co do diabła?! pomyślała. Przez ten niedługi czas przez jej myśli roiło się od przedziwnych przypuszczeń lecz zrobiła kilka kroków w przód i stanęła wpatrując się w zbliżającą się dość szybko postać. Nie sądziła, że ktoś na Ziemi żyję. Jednak jej początkowe myśli się sprawdziły i jednak nie byli sami. Przypuszczała, że przeżyli promieniowanie ale zastanawiała się dlaczego. Na twarzy Tris zniknął uśmiech wpatrywała się w dziewczynę która biegła w ich stronę nie wiedziała czy ma uciekać czy nie ale nie chciała zostawiać swoich towarzyszy na pastwę losu.


Ostatnio zmieniony przez Tris Maddon dnia Pią 10 Kwi 2015 - 0:37, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: kostka   Plaża - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2015 - 23:59

The member 'Tris Maddon' has done the following action : Rzut kostką

'Liczba oczek' :
Plaża - Page 2 PUTG3tB
Powrót do góry Go down
Ricky Martin

Delinquents
Ricky Martin



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptySob 11 Kwi 2015 - 21:56

Nim zdążyła zrobić choćby jeden krok do przodu, poczuła ból, promieniujący na całe ciało. Zmarszczyła brwi, zatrzymując wzrok na dziewczynie od której oberwała włócznią. Takie sytuacje nie były jej obce. Miała okazję wdać się w kilka bójek, przyjść czasami do domu z zakrwawionym nosem, czy z siniakami na rękach. Poczuła jak nagle zaczyna jej brakować powietrza. Włócznia przejechała dotkliwie po żebrach. Rozcięła kurtkę? Przebiła się przez materiał? Nie miała czasu, żeby się nad tym zastanawiać. Uderzenie sprawiło, że nogi automatycznie odmówiły jej posłuszeństwa. Upadła na kamienie, raniąc przy tym dotkliwie rękę. Czy mogło być jeszcze gorzej? Pierwsze spotkanie z ewentualnymi ludźmi wyobrażała sobie zupełnie inaczej. Z drugiej strony rozumiała ich reakcję. Wkroczyli na nieznany teren, który ewidentnie do nich nie należał. Nie byli stąd. Wychowali się w kosmosie. Zacisnęła mocno zęby, próbując nabrać do płuc odrobinę powietrza. Czuła jak serce bije jej szybko w klatce piersiowej. Zatrzymała na żebrach zdrową dłoń. Chyba były całe, nie połamane. Dłoń zaczęła piec niemiłosiernie. Czuła się cholernie obolała. Nie mogła tak leżeć. Przecież byli z nią John i Tris. Skierowała twarz w ich stronę, próbując dźwignąć się z ostrych, nieprzyjemnych kamieni. Ciało nadal się buntowało a każda, ostra krawędź kamienia drażniła swoim jestestwem.
Co do kurwy?
Zacisnęła zakrwawioną dłoń, dźwigając się powoli na kolana. Starała się ignorować dokuczliwy ból. Przynajmniej czuła, że żyje. Nadal mogła coś zrobić.
- Stój do cholery! - warknęła na Ziemiankę. Miała gdzieś, czy rozumie angielski, czy nie. Mogły to załatwić na spokojnie, bez próby zabicia kogokolwiek. Niestety, narwana panna miała inne plany. Będzie musiała liczyć się z ich konsekwencjami.
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyNie 12 Kwi 2015 - 19:43

Jego wzrok nieprzerwanie tkwił w nieznajomej. Z szoku nie mógł się poruszyć. Kiedy jednak zobaczył jak dziewczyna wyrzuca ostrą włócznie prosto w stronę Ricky jego myśli nie były już sponiewierane przez szok lecz wypełniły się wściekłością. Chciał ruszyć na napastnika lecz wraz z pierwszym krokiem lewej nogi poczuł silny, piekący ból w udzie. Jego wzrok i nóż przeciwniczki utkwiły w nodze. Momentalnie upadł na kamienie i zgiął nogę. Obraz zaczął się rozmazywać, a cała sytuacja była rejestrowana przez Johna jak przez mgłę. Krew zaczęła wypływać, a jego spodnie przybrały kolor ciemnej zieleni. Potrzeba zemsty jednak nie zmalała, wręcz przeciwnie. Oderwał kawałek materiału z dołu szarej koszulki i zawiązał go nad wbitym nożem. Zacisnął oczy i chwycił prawą ręką rękojeść noża. Przeklął pod nosem i przegryzł wargę, dość mocno pociągnął do góry nóż. Oczy zacisnęły się jeszcze mocniej, a gdy je otworzył zobaczył zakrwawiony nóż i przecięty materiał spodni i skórę. Nie wyglądało za ładnie ale krew nie tryskała. Dobre i tyle. Rozejrzał się i zauważył dość spory kamień na wyciągnięcie ręki. Chwycił go, podparł się na kolanie i z trudem wstał. Noga piekła niemiłosiernie ale chęć zemsty skutecznie tuszowała ból. Kiedy Ricky zawołała do Ziemianki miał nadzieje że ta się odwróci bo szedł do niej snując za sobą lewą nogę. Już sam jego wzrok mógłby wtedy zabić. Cała sytuacja była głośna więc Murphy podszedł nieznajomą prawie bezszelestnie. W mocno zaciśniętej dłoni trzymał zakrwawiony nóż, a w drugiej kamień. Przełknął ślinę i skupił się na napastniku stojącym jak na razie do niego tyłem.
Powrót do góry Go down
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyPon 13 Kwi 2015 - 22:01

Wszystko zaczęło układać się w jedną całość gdy tylko dotarło do niej do się dzieje ocknęła się i spojrzała na dwójkę jej towarzyszy. Kątem oka zobaczyła jak Ziemianka rzuca włócznią w Ricky a po chwili usłyszała jej słowa. Na dodatek zaatakowała John'a który upadł Tris miała nadzieję, że nic im nie będzie. Nie minęło wiele czasu aż w stronę Maddon leciała włócznia która ją raniła. Dziewczyna chciała jakoś tego uniknąć lecz nie było takiej możliwości. Włócznia trafiła ją prosto w twarz a dokładniej zaostrzonym ostrzem dostała w policzek rozcinając go. Przetarła i przytrzymała rękę na policzku próbując jakoś zatamować krwawienie. Ręce jej drżały nawet nie sądziła, że aż tak bardzo jest zraniona. Rana była dość paskudna i głęboka, krew spływała jej na ubranie przy czym krople krwi kapały na jej buty. Wiedziała, że zostanie jej ślad po zaatakowaniu przez Ziemiankę. Ból który odczuwała lekko ją oszołomił trwało to jakiś czas. Chciała coś zrobić lecz nie wiedziała co. Nie miała czasu zajęcia się krwawieniem i właśnie wtedy krzyknęła do nieznajomej która ich zaatakowała!
- Kim Ty jesteś! słowa padły do dziewczyny w złości i bólu który odczuwała. Bolało ją jak nie wiem co. Nie podaruję! pomyślała. Miała różne myśli a przede wszystkim, że zaraz wszyscy będą martwi i to całe lądowanie na Ziemi było tylko zwykłym nieporozumieniem. Przez chwilę nie mogła się ruszczyć, nie miała dużo czasu na przemyślenie co mogłaby zrobić. Jeśli stałaby w miejscu to Ziemianka mogłaby ją zabić a nie miała zamiaru tak szybko umierać jeszcze nie teraz bo miała wiele jeszcze do zrobienia. Może jakby była bardziej czujna a nie podziwiała widoków plaży to nie zostaliby zaatakowania. Oczywiście była to tylko jej sugestia do samej siebie. Serce biło jej szybko jakby miało zaraz jej wyskoczyć z piersi i właśnie wtedy dotarło do niej, że w prawej dłoni trzyma scyzoryk który miała już od samego początku lecz w tym całym szoku o nim tak po prostu zapomniała. Zastanawiała się co mogłaby zrobić? Niewiele myśląc szybko skierowała się w stronę Ziemianki unosząc lekko rękę w górę. Nie myślała co robi chciała jakoś odpłacić się  za ranę zadaną jej w twarz. Była wściekła. Zamachnęła się ostrzem scyzoryka trafiła w jej obojczyk po czym wyjęła go i dźgnęła ją jeszcze raz. Nie wiedziała czy tym coś wskóra i chwilę się z nią szarpała.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyPon 13 Kwi 2015 - 23:49

Sytuacja była dosyć... napięta. Afrah była przekonana, że musi się pozbyć 'napastników', bo w tym świecie istniała jedna zasada i było nią przeżycie za wszelką cenę. Dziewczyna była sama, nie miała nikogo do obrony i sama musiała o siebie dbać, być może jakby zostawiła w wodzie swoje sieci i gdzieś uciekła, to byłoby mądrzej, ale nie miała zamiaru tego robić. Poczuła się zagrożona, więc ostatnie co by zrobiła, to ucieczka do jakiejś dziury. Dlatego też zaatakowała te trzy osoby, mimo że ona była sama i wiedziała dobrze, że nikt nie przybędzie jej pomóc. Niektórzy by pomyśleli, że z góry jest skazana na porażkę, ale już po pierwszych minutach od ataku wiedziała, że może dać sobie radę z nimi wszystkimi. Byli totalnie nie zorganizowani i zaskoczeni jej obecnością, więc szybko wyszła na prowadzenie. Każdemu z trójki zadała cios i miała nadzieję, że były to ciosy na tyle silne, że przynajmniej przez jakiś czas ich spowolnią, co da jej większe szanse na... no właśnie na co? Czy Afrah miała zamiar ich zabić? Sama chyba tego nie wiedziała. Nie wiedziała co zrobi, ale wiedziała, że musi przetrwać. Musi żyć. Nie zrozumiała słów, które jedna z dziewczyn wykrzyczała. Odwróciła się szybko w jej stronę, ale zanim zdążyła wykonać chociaż jeden ruch, to druga dziewczyna ją zaatakowała. Wbity w obojczyk scyzoryk nie był zbyt miłą rzeczą, ale Afrah, tylko się skrzywiła i szybkim ciosem uderzyła dziewczynę tępym końcem włóczni w głowę, tym samym ją oszałamiając. Kiedy już to zrobiła, odwróciła się w stronę brunetki, która uprzednio coś mówiła, przymierzając się tym samym do ataku. Nie pomyślała nawet, że staje tyłem do chłopaka, jednak była pewna, że jej nóż znacząco go spowolni. Czyżby popełniła pierwszy tego dnia pomyłkę?

Podsumowując: Tris jest nieprzytomna, a Ricky grozi obecnie śmiertelne niebezpieczeństwo. Szansę na poprawienie sytuacji grupy ma Murphy, który wszedł w posiadanie noża, a także ma swój nożyk. Teraz tylko pytanie, czy zdecyduje się na atak, czy też woli pozostać bierny? Jeżeli postanowi zaatakować i wyrzuci 1, 3, 4 lub 6 atak się powiedzie i... cóż, już od niego będzie zależało co się stanie z Afrah. Jednak jeżeli wypadną 2 oczka lub 5, wtedy Ziemianka w porę się odwróci i to z Murphym może być trochę kiepsko... To naprawdę ciężki orzech do zgryzienia!
Powrót do góry Go down
Ricky Martin

Delinquents
Ricky Martin



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 16:29

Skrzywiła się widząc jak Tris i John również obrywają od Ziemianki. Powinni ją jakoś zatrzymać. W końcu ich była trójka a ona jedna. Nie zanosiło się na to, żeby na plażę miało przybiec więcej jej podobnych. Być może zaliczała się do wyrzutków. Ricky nie miała teraz czasu, żeby nad tym rozmyślać. Dłoń paliła i pulsowała bólem, a niebezpieczna dziewczyna wymachiwała im włócznią przed oczami.
Uklękła, sięgając dłonią do nożyka, który przy sobie miała. Nadal nadawał się do użytku, chociaż zdejmowała za jego pomocą bransoletkę Astrid. W razie czego będzie mogła się obronić, albo przynajmniej spróbować. Nie, nie miała zamiaru robić za ofiarę. Wyruszyła tutaj z zamiarem znalezienia czegoś przydatnego. Nadal trzeba było znaleźć zaginione dzieciaki. Jedna Ziemianka nie może im pokrzyżować planów.
Uniosła brew widząc jak Tris atakuje dziewczynę. Szybko została jednak zneutralizowana przez dzikuskę.
- Tris! - ruszyła gwałtownie butem, jakby próbowała dostać się w pobliże nieprzytomnej koleżanki. Utkwiła jednak wzrok w Ziemiance. Jeśli spróbuje podejść do Tris, zostanie zaatakowana. A wtedy już na nic się nie przyda. Był jeszcze Murphy. Nie patrzyła w jego stronę, nie chciała go zdradzić. Jeśli uda mu się podejść odpowiednio blisko, szybko uporają się z problematyczną dziewczyną. Przygryzła wargę.
- No, na co czekasz, tutaj jestem - uśmiechnęła się kpiąco, rozkładając ręce. Chociaż wewnątrz cała drżała nie chciała dać po sobie poznać, że się boi. Ścisnęła mocno nóż, przesuwając się nieznacznie w prawo, utrzymując tym samym kontakt wzrokowy z Ziemianką. Niech ją obserwuje, niech nie zacznie nasłuchiwać a wszystko będzie szło zgodnie z planem. Oby tyko John wykorzystał szansę.
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 18:54

//Wybaczcie ze tak krotko ale trzeba rzucic kostka a nie moge pisac nie wiadomo ile o tym ze John stoi xd i sorki za bledy

Mocno zaciskajac przedmioty ktore mialy sluzyc za bron powoli zblizal sie do pleców napastniczki. Kiedy powalila Tris, narosla w nim jescze wieksza zlosc. Najchetniej rzucilby sie na nia z dzikimi okrzykami i przelenstwami lecz wiedzial ze musi wykorzystac sytuacje najlepiej jak sie da. Dlatego robil male kroki, czujac narastajace w nim cieplo i drzace dlonie. Sam nie wiedzial czy od strachu czy moze checi zrobienia z nich pozytku. John nie nalezal do najsilniejszych, nie byl miesniakiem ale dzieki temu byl cichy i sprytny cow tym momencie najbardziej mu sie przydalo. Spojrzal na Ricky ktora mierzyla sie z Ziemianka wzrokiem. Nie patrzyla na niego. Nie wiedzial czy dlatego ze go nie widzi czy dlatego ze nie chce go zdradzic. Zza tej delikatnej i drobniutkiej morderczyni malo kto by go nie zauwazyl. Towarzyszka wołala dzikuske aby narobic jak najwiecej halasu. Murphy wykorzystal to robiac kilka kolejnych krokow i przymierzajac sie do ataku.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 18:54

The member 'John Murphy' has done the following action : Rzut kostką

'Liczba oczek' :
Plaża - Page 2 Wwfz6fn
Powrót do góry Go down
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 19:10

Wybaczcie, że takie krótkie ale nie wiem co napisać jak już straciła przytomność Smile

Wszystko zaczęło się psuć ten cały atak na Ziemiankę nie był przemyślany do końca i po prostu w pewnym stopniu nie powiódł się. Nie mogła zrozumieć jak jedna dziewczyna poradziła sobie z trójka osób ot tak. Maddon widziała twarz Ziemianki którą zaatakowała spojrzała jej w oczy co nią kierowało dlaczego ich zaatakowała. Ich grupa była ranna nie chciała tak skończyć bo mieli jeszcze wiele do zrobienie zresztą inne osoby z setki mogłyby zacząć ich szukać. W pewnym momencie nieznajoma zamachnęła się i uderzyła Tris tępym końcem włóczni w głowę. Nie spodziewała się tego przed straceniem przytomności jedynie co usłyszała jak ktoś wykrzyczał jej imię. Nic już nie pamiętała. Nie wiadomo ile była nieprzytomna i czy jeszcze się obudzi. Możliwe było, że może zostać zabita przez Ziemiankę ale nie było to jeszcze takie pewne. Cały czas leżała nie wiedząc co się dzieje obok niej. Nie wiedziała co jest z Ricky i John'em.
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 21:09

Tak naprawdę John Murphy nigdy nie zabił człowieka. Kiedyś próbował lecz go odciągnięto. Teraz miał kolejną szanse której nie miał zamiaru zmarnować. Stał za Ziemianką która zapewne cieszyła się już, że choć jest drobniutka to udało jej się pokonać trójkę niezdających sobie sprawy z zagrożenia dzieciaków. O nie, każdy popełnia błędy lecz naszym zadaniem jest także przyjmowanie ich konsekwencji. Konsekwencje zaatakowania Murphiego nie mogły być małe. To człowiek mściwy i głodny zemsty, którą może zaspokoić tylko jedno. Oko za oko, życie za nóż w udzie... czy jakoś tak.

Cała ta sytuacja była błyskawiczna ale teraz wydawałoby się, że każda sekunda trwa przynajmniej minutę. John w końcu dał upust emocjom i złości. Czuł jak się w nim gotuje. Rzucił kamień, który trzymał w lewej dłoni na ziemię dając już głośny znak o jego obecności. Nie dał jednak obrócić się dzikusce. Chwycił jej wolno puszczone długie ciemne włosy i przyciągnął do siebie mocno i szybko. Drugą rękę w której dzierżył nóż przesunął prostą, głęboką linią po delikatnym jej gardle. Jego atak był tak szybki jak jej tyle że skuteczniejszy. Nie zawahał się ani przez chwilę wykonując ten ruch. Krew trysnęła plamiąc prawy rękaw Johna.

Ciało dziewczyny zaczęło osuwać się na niego. Odsunął się i pozwolił mu upaść na kamienie. Nie mógł go złapać, nie tylko dlatego że po prostu nie chciał ale nie dało się nie czuć kującego bólu w udzie. Spojrzał na Ziemiankę, na jej twarz, odpływającą gdzieś daleko, już nie tak władczą i śmiertelnie przerażającą. Oczy puste, jeszcze przed chwilą pałające nienawiścią. Zupełnie jak jego. Krew jeszcze przez chwilę płynęła między kamieniami aż w końcu zaczęła wsiąkać w głąb ziemi. Stał przez chwilę w milczeniu, patrząc na Ziemiankę z góry. W końcu przebudził się, podniósł jej włócznie i odwrócił się w stronę towarzyszek.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 21:58

Nie spodziewała się tego. Jednak tak to właśnie jest, jeżeli zbyt długo przebywasz w tym świecie samemu - zaczynasz myśleć, że wszystko masz pod kontrolą, że potrafisz sam o siebie zadbać i jesteś nieomylny. To właśnie zgubiła Afrah, która nie spodziewała się, że chłopak zajdzie ją od tyłu i potraktuje w ten sposób. Z jej ciała powoli ulatywało życie, a oczy stały się puste, martwe. Usta otworzyły się w niemym krzyku, który już nigdy nie miał się z nich wydostać. Umarła tak jak żyła - samotna, bez rodziny i przyjaciół. Nikt za nią nie będzie płakał, nawet nikt nie zastanowi się, dlaczego spotkał ją taki, a nie inny koniec...
Mimo, że duch Afrah opuścił już jej ciało, to rzeczy, które z sobą miała wciąż znajdowały się w pobliżu. Przy sobie miała nie tylko włócznię, ale też i parę innych, bardzo użytecznych rzeczy. W wodzie nieopodal znajdowała się nieduża sieć, w której było już parę ryb. Wystarczyło wyciągnąć ją z wody, żeby je wyłowić. Może i nie było ich wystarczająco dużo, żeby nakarmić tak wielką grupę, jaką była Setka, ale parę osób będzie mogło się nimi spokojnie najeść. Zawsze też można raz jeszcze zarzucić sieci i czekać na kolejne ryby. Dodatkowo Afrah miała przy sobie parę fiolek o nieznanej Setce zawartości, a także nieduży tobołek wypełniony jagodami, orzechami oraz korzonkami. Nieopodal leżała również skóra, którą dziewczyna okrywała się w chłodniejsze noce. Teraz cały jej dobytek pozostał bez właściciela... a może właśnie go znalazł?
Powrót do góry Go down
Tris Maddon

Delinquents
Tris Maddon



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptyWto 14 Kwi 2015 - 22:31

Przez czas w którym Tris była nieprzytomna sporo się wydarzyło nawet nie spodziewała się, że aż tak wiele. Po pewnym czasie ocknęła się. Zobaczyła przebłyski światła, oczy otwierała dość powoli a słońce ją lekko oślepiało. Przykryła oczy dłońmi przecierając je. Poczuła pod swoimi palcami głęboką ranę na policzku. Wydawało jej się jakby to był zwyczajny koszmar z którego chciała się jak najszybciej obudzić. W pewnym momencie poczuła okropny ból z tyłu głowy i wtedy zaczęła sobie wszystko powoli przypominać co się tak naprawdę stało. Ziemianka pomyślała i ranna Ricky jak i John. Starała się wstać podpierając się rękami. Dziwiła się, że było spokojnie żadnych krzyków tylko lekki szum wiatru który kołysał drzewami. Gdy wstała o własnych siłach rozglądała się za swoimi towarzyszami a także ich napastniczką. Odczuwała ból który starała się w jakiś sposób znieść a gdy zrobiła kilka kroków w przód lekko zakręciło jej się w głowie. Wtedy spojrzała w dół i zobaczyła ciało. Była przestraszona ale to tylko miała taki odruch a gdy już się uspokoiła ujrzała martwą Ziemiankę. Jej oczy wydawały się być takie puste. O matko! pomyślała ponownie patrząc w stronę zwłok. Ponownie sobie pomyślała, że mają ją z głowy i problem który im sprawiła. Odczuwała duży ból głowy wzięła dwa głębokie wydechy.
- Nie spodziewałam się tego ale dzięki Tobie nie jesteśmy martwi - słowa skierowała w stronę John'a. Była mu wdzięczna i miała u niego dług za uratowanie jej życia i nie tylko jej. Tris nie była w złym stanie tylko od czasu do czasu odczuwała ból głowy ale powinien przejść za jakiś czas i miała taką nadzieję. Zastanawiała się co jest z dziewczyną i z udem chłopaka? Te wszystkie ich rany teraz nie miały znaczenia ważne, że przeżyli. Maddon starała się jakoś pozbierać po tym wszystkim przecież mieli jeszcze poszukać czegoś do obozu i zaginionych nastolatków. Chciała jak najszybciej mieć to wszystko za sobą i wziąć się w garść i zacząć robić coś pożytecznego. Niedługo potem Tris zobaczyła, że coś leży koło martwej Ziemianki zastanawiała się czy podejść czy jednak nie i poczekać.
- Jest tutaj coś! - powiedziała do John'a i Ricky. Postanowiła podejść i zobaczyć co to jest. Chciała się przyjrzeć ale pierwsze co zauważyła, że Ziemianka ma poderżnięte gardło wcześniej nie chciała tego wiedzieć. Kucnęła koło niej podnosząc z Ziemi włócznię poczuła wtedy jakąś ulgę jakby nie musiała się już martwić. Było jeszcze kilka rzeczy lecz chciała poczekać na resztę grupy. Wstała. Spojrzała w stronę Ricky.
- Potrzebuje ktoś jakiejś pomocy? - zapytała spoglądając w ich stronę. Widziała, że jej rana nie była czymś wielkim krew nie leciała bardzo lecz tylko trochę i od czasu do czasu.
Powrót do góry Go down
Ricky Martin

Delinquents
Ricky Martin



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptySro 15 Kwi 2015 - 14:54

Wszystko działo się w ekspresowym tempie. Nieprzytomna Tris, John z raną w udzie. Udało się za to odwrócić uwagę Ziemianki. Chłopak zdążył ją zatrzymać. Ricky cisnęła nożykiem o kamienie. Miała dosyć zbyt wiele atrakcji jak na jeden dzień... a właściwie poranek. Nie tak dawno wszyscy wychodzili z Exodusa. Być może następne dni będą coraz lepsze. Pochyliła się do przodu, opierając dłonie na kolanach. Wzięła kilka głębokich wdechów.
- Gdyby był tu jakiś bar postawiłabym ci całą szklankę piwa - powiedziała do Johna, uśmiechając się lekko. Mieli ogromne szczęście, że nie skończyli jako ofiary Ziemianki. Pokręciła głową. Musieli się jakoś wziąć w garść. Podniosła swój nożyk, który wcześniej wylądował na kamieniach.
Ruszyła się w miejsca, zmierzając w stronę Tris. Teraz chyba już nic im nie zagrażało. Zatrzymała się metr od dziewczyny, akurat w momencie, kiedy otworzyła oczy. Nie było tak źle. Jakoś żyli. Spojrzała przelotnie na ciało napastniczki. Atakowanie ich zdecydowanie nie było najlepszą decyzją. O wiele lepiej zrobiła by, gdyby po prostu ich zignorowała. Teraz to już jej zmartwienie.
Szkoda, że nie odziedziczyła po mamie zamiłowania do medycyny. Wtedy wiedziałaby co zrobić z ich ranami. Najlepiej byłoby przemyć je wodą.
- Jakoś dam radę - mruknęła, przyglądając się dłoni. - Ziemianka miała coś ciekawego?
Podeszła z wolna do wody, żeby po chwili zanurzyć w niej zranioną dłoń. Od razu poczuła przyjemy chłód. Zauważyła przy okazji coś, przypominające sieć. Nigdy nie widziała czegoś podobnego, ale słyszała o różnych metodach polowań, podczas zajęć w szkole. Wystarczyło wyciągnąć sieć, za co też się zabrała.
-  Tutaj też coś jest - powiedziała, podnosząc zdrową ręką sieć z rybami. - Przynajmniej tyle dobrego.
Niestety, nie znaleźli zaginionych dzieciaków, ale szpargały, które weszły w ich posiadanie również mogły do czegoś się przydać. Setka nie była zupełnie bezbronna. Podeszła do Tris i Johna, zarzucając na plecy sieć z rybami. W razie czego będą mogli tutaj wracać i łowić jeszcze więcej sztuk.
Powrót do góry Go down
John Murphy

Delinquents
John Murphy



Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 EmptySro 15 Kwi 2015 - 22:47

Kiedy jego tętno wróciło do normy, rozejrzał się w około sprawdzając czy nie ma w pobliżu już nikogo pokroju leżącej pod jego nogami dziewczyny. Las wyglądał spokojnie. Świetny początek dnia, trzeba to kiedyś powtórzyć. Na razie było około południe, a on najchętniej spocząłby na laurach na swoim prowizorycznym hamaku w Exodusie. Jak na razie nie było na to jednak szans. Trzeba było przeszukać okolice, Ziemiankę, wodę.
Nie myślał, że towarzyszki zareagują na to co zrobił tak pozytywnie.  Spodziewał się bardziej miny przerażenia i wyzwisk od psychopatów. Kilka pochwał nie zraziło go jednak za bardzo. Pokiwał głową dając znać Tris, że raczej przeżyje i nie ma się co o niego martwić. Delikatnie uśmiechnął się na słowa Ricky i rozejrzał się chcąc przypomnieć sobie skąd nadbiegła nieznajoma.
-Wygląda na to, że…- urwał w połowie zdania bo uświadomił sobie, że nawet nie zna imienia dzikuski- …że nasza koleżanka wyręczyła nas w poszukiwaniu jedzenia. – dokończył patrząc na trupa a następnie na Ricky, która znalazła sieć. Mimo dość dotkliwych obrażeń, i żadnych śladów po zaginionych, ich wyprawę można by było uznać za udaną.
-Przeszukaj ją, może ma coś co się przyda.- rzucił w stronę Tris i poszedł w stronę z której zaatakowała Ziemianka. Murphiego najbardziej na Ziemi ciekawił fakt że im bliżej lasu był tym powietrze było coraz chłodniejsze. Wszedł do lasu i rozejrzał się. Trudno było nie zauważyć  wielkiej skóry. Można by powiedzieć futra. John widział kiedyś podobne na targu na Arce. Bogacze, zazwyczaj członkowie Rady mogli sobie pozwolić na rzeczy „Z Ziemi”. Były to obrazy, ubrania, dekoracje które kiedyś, wiele lat temu „ostatni” ludzie na Ziemi wnieśli na statki aby uratować choć fragment swojego domu. Podniósł je  i otrzepał z piachu. Było dosyć ciężkie i bardzo ciepłe. Kiedyś należało chyba do pumy lub czegoś co kiedyś nią było. Przełożył odzienie przez ramię i wrócił do dziewczyn.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Plaża - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Plaża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
What's wrong with a little chaos? :: Ziemia :: east-

Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.