IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Sala obrad

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Lexa

Grounders
Lexa



Sala obrad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala obrad   Sala obrad - Page 2 EmptySro 19 Sie 2015 - 11:18

Lexa była zadowolona, że zebranie odbywa się bez wszelkich zbędnych kłótni, czy sprzeczek. Każdy chętnym mógł się wypowiedzieć i każdy zostanie wysłuchany, lecz jakiś porządek musi zostać zachowany. I przede wszystkim spokój. W końcu nie mogli walczyć między sobą, skoro byli jednym klanem, jedną rodziną. Oczywiście decyzje, które miały zapaść nie mogły być jednomyślne, lecz Lexa miała nadzieję, że bez względu na to, co zostanie postanowione, to wszyscy przyjmą to ze spokojem. Teraz heda z uwagą słuchała każdego przemawiającego mieszkańca, przenikając go spojrzeniem. Milczała, nie mając zamiaru się wtrącać, czy też sugerować jakiegoś rozwiązania. Najpierw wolała wysłuchać, żeby potem móc podjąć decyzję. Być może niektórzy uważali to za jej słabość, jednak Lexa wychodziła z założenia, że powinni działać jak wspólnota, słuchając się wzajemnie i wspólnie rozwiązując problemy. Ostatnie słowo zawsze należało do niej, jednak heda nigdy nie działa wbrew swoim ludziom. Rzecz jasna, nigdy nie można było dogodzić nikomu, ale w ogólnym podsumowaniu nikt nie mógł Lexie zarzucić, że w ogóle nie słucha swoich ludzi.
Obserwowała po kolei każdego przemawiającego wojownika, wysłuchała słów Lincolna, Razy i Deimosa. Przyjrzała się również 'obcej', która przybyła z dalekiej północy. Nic nie mogło umknąć uwadze hedy. Zaskoczyło ją trochę, że Deimos zrezygnował z odpowiedzenia młodemu wojownikowi, jednak w żaden sposób nie dała tego po sobie poznać. Jej twarz była jak maska, pełna spokoju i być może obojętności. Lexa potrafiła wyglądać, jakby nie odczuwała żadnych uczuć, jednak jej myśli wędrowały od jednej do drugiej podczas gdy starała się znaleźć jakieś dobre wyjście z tej sytuacji.
- Ste bilaik hogeda?* - zapytała, rozglądając się po zebranych w sali mieszkańcach TonDC. Miała nadzieję, że więcej osób będzie chciało się wypowiedzieć, ale co poradzić. Nie będzie przecież nikogo zmuszać do dyskusji, skoro ich tego nie chcieli.


*czy to wszystko?
Powrót do góry Go down
Raza

Grounders
Raza



Sala obrad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala obrad   Sala obrad - Page 2 EmptyPon 7 Wrz 2015 - 16:45

Podczas rozmowy Raza powtórzyła raz jeszcze, że należy podjąć inne próby, zanim trigedakru zdecydują się na atak - nie była jednak typem, który krzykiem wymusza swoją rację, więc jej głos wreszcie zniknął gdzieś w tłumie rozhisteryzowanych uwag. Z pewnością jednak Lexa go usłyszała, i to było wystarczające. To ona podejmowała decyzje na bazie tego, co mówiła wspólnota. Raza zamierzała całkowicie podporządkować się przywódczyni, nawet jeśli ostatecznie jej głos nie byłby wzięty znacząco pod uwagę. Nie wszyscy mogli być zadowoleni gdy chodziło o podjęcie tak złożonej decyzji w kontekście całego Klanu.
Przez resztę zebrania milczała więc, przysłuchując się tylko słowom innych mieszkańców, a gdy każdy już się wypowiedział, spojrzała ze skupieniem na Lexę, oczekując na jakieś decydujące słowa z jej strony.
Powrót do góry Go down
Kaia

Jelonek Ziemianin
Kaia



Sala obrad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala obrad   Sala obrad - Page 2 EmptyCzw 10 Wrz 2015 - 11:32

Kaia przysłuchiwała się wszystkim zdaniom, wyrzutom i racjonalnym opiniom i chwilami już miała ochotę wypalić co nieco do niektórych, ale w porę gryzła się w język. Przecież jakby zaczęła tak otwarcie mówić o tym, że jeśli nie mają pewności, że to skaikru zabili, to zaczęto b podejrzewać ją i jej rodzinę, bo to byłoby najłatwiejsze - jest tu obca, nowa, przybyła w bardzo niedogodnym dla siebie czasie, w dodatku z wilkami. Dlatego milczała, obserwując ten podział zdań i wyraźną granice pomiędzy stronami. Zdecydowanie opowiadała się po stronie dyplomatycznego i nieinwazyjnego zbadania sprawy, ale nie zamierzała działać na niekorzyść swojej rodziny. To oni byli dla niej najważniejsi i to ich stawiała na pierwszym miejscu, zamierzała ich chronić za wszelką cenę. W tej chwili tą ceną było zachowanie pozornego spokoju i trzymanie buzi na kłódkę. Z pewnością jeszcze będzie miała okazję wyrazić swoje zdanie.
Powrót do góry Go down
Lexa

Grounders
Lexa



Sala obrad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala obrad   Sala obrad - Page 2 EmptyPią 11 Wrz 2015 - 18:45

Lexa była trochę rozczarowana tym, że głosy wojowników, którzy opowiadali się za bardziej dyplomatycznym rozwiązaniem problemu z skaikru zaginęły w zgiełku, którzy robili przeciwnicy Ludzi z Nieba. Powodowało to, że decyzja, którą miała podjąć heda była jeszcze trudniejsza i Lexa przez chwilę obawiała się, że nie będzie potrafiła podjąć odpowiednich kroków, ani odpowiednio zadecydować. Jednak nie bez powodu została przywódczynią, gdyż te obawy trwały tylko chwilę. Jeszcze za nim trigedakru zamilkli, to już wiedziała co uczynić. Jej plan był prosty i, jeżeli uda im się go dobrze wykonać, skaikru nawet nie będą wiedzieli, co w nich uderzyło. Heda za jednym zamachem chciała osłabić potencjalnych wrogów, nie rozbudzając jednak przy tym ich podejrzliwości.
Kiedy głosy zamilkły, wstała z miejsca, a w sali zapanowała głucha cisza. Każdy chciał usłyszeć to, co miała do powiedzenia heda, a Lexa miała nadzieję, że nikt nie będzie na tyle głupi, żeby się jej sprzeciwić. - Kru kom Tondisi! Wysłuchałam waszych słów i obaw, dowiedziałam się co was niepokoi i jak chcecie się przed tym bronić - zaczęła, rozglądając się po zgromadzonych. Wiedziała, że dobry przywódca zawsze powinien wysłuchać swoich ludzi, zanim podejmie decyzję. Nie miała jednak zamiaru pozostawiać nikomu złudzeń - koniec końców i tak by zrobiła to, co sama by uznała za słuszne, bez względu na słowa innych ludzi. - Nie możemy się oszukiwać, być może obecnie skaikru nie stanowią dla nas zagrożenia, lecz nie możemy być krótkowzroczni. To zawsze może się zmienić, TonDC, czy też inne wioski, mogą zostać zaatakowane, a oni sami mogą się sprzymierzyć z naszymi innymi wrogami. Lecz to nie sprawia, że powinniśmy ich od raz zniszczyć, czy też otwarcie działać przeciwko nim... - przerwała na chwilę, lekko marszcząc brwi - Uprowadzimy jednego z ich ludzi i zarazimy krwawą gorączką. Żeby nie wzbudzić jego podejrzeń, potraktujemy go miło i pokojowo, po czym wypuścimy. Nie będzie podejrzewał, że jest nosicielem choroby, przez co podejrzenia na nas nie padną. Jeżeli dobrze pójdzie gorączka zlikwiduje większą część skaikru, a ci, którzy zostaną nie będą na tyle silni, żeby nam zagrażać. - przedstawiła wszystkim zgromadzonym swój plan - Wykonanie tego powierzam naszym generałom, którzy sami ze swoich wojowników wybiorą ludzi odpowiednich do tego zadania. - dodała. Generałowie najlepiej znali swoich ludzi i Lexa wierzyła, że podejmą najlepsze decyzje. - Zebranie uznaję za zakończone - stwierdziła, po raz ostatni obmiatając wzrokiem salę, po czym wyszła z pomieszczenia.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sala obrad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala obrad   Sala obrad - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala obrad

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Sala obrad Rady
» Sala operacyjna
» Sala szpitalna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
What's wrong with a little chaos? :: Ziemia :: west :: TonDC-

Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.