Centrum osady. Miejsce, które jest wykorzystywane do takich rzeczy, jak zabijanie zdrajców, palenie zwłok, czy też torturowanie. Jeżeli nie ma potrzeby, żeby robić tego typu rzeczy, wtedy jest to zwyczajne miejsce na którego środku stoi drzewo, do którego zazwyczaj przywiązywane są ofiary, do torturowania.
Lexa
Temat: Re: Centrum TonDC Czw 26 Lut 2015 - 20:14
To, co wydarzyło się całkiem niedawno, zaniepokoiło całe TonDC. Dzieci oczywiście były zaciekawione, lecz większość przerażona, w końcu nie na co dzień spada jakaś wielka puszka z nieba, czyż nie? Lexa pamiętała to, czego ją uczono, o przeszłości tych ziem, jednakże nie miała żadnych informacji, które pomogłyby sprecyzować co kilka godzin temu spadło na ziemię. Musiała jakoś uspokoić wioskę, oraz zebrać dorosłych na zebranie, bowiem czas był tym, co mieli najcenniejszego. Przyszła więc tu, do centrum wioski, po czym rozejrzała się. -Niech dzieci udadzą się do swych domów, zaś dorośli zbiorą się tu ze mną! Już niebawem dowiemy się, co spadło z nieba!- przemówiła donośnym i stanowczym głosem, by każdy usłyszał i jak najszybciej wykonał rozkazy. Chciała w ciągu godziny wysłać co najmniej czterech wojowników na przeszpiegi, by wiedzieć, na czym stali. Musiała czuwać nad bezpieczeństwem wioski, więc sama się udać nie mogła, choć żałowała, liczyła jednak, iż jej lud spisze się na medal.
Victor
Temat: Re: Centrum TonDC Czw 26 Lut 2015 - 21:25
Victor widząc wielki, spadający obiekt z nieba, czym prędzej udał się w stronę TonDC. Był na południu, z kilkoma wojownikami. Doszły go słuchy, że na południu jest bogate życie naturalne, że jest tam pełno zwierzyny, którą można upolować. Chciał mieć pewność, że teren jest bezpieczny, zanim wysłałby ludzi. Nie był nawet w połowie, a już musiał zawrócić. On i czterech innych śmiałków wjechało do miasta na koniach, zostawiając je jednak przy wodopojach. Sam udał się do Centrum, by wyjaśnić tą sprawę. Dobrze wiedział że Lexa pewnie będzie chciała dowiedzieć się to to takiego. Trzeba też było uspokoić wszystkich innych. Zaczęły się szepty, rozmowy, a niektórzy panikowali. Wiedział jednak, że Przywódczyni się tym zajmie. Usłyszał głos Lexy. Ludzie zaczęli się rozchodzić do domów, a w centrum zostali tylko wojownicy, no i oni. - Pierwszy raz coś takiego widzę. - powiedział podchodząc bliżej. Nie wiedział co oznacza płonąca, spadająca kula z niebo, zwłaszcza że musiała się rozbić gdzieś na wschodzie. Wiedział jednak, że muszą to sprawdzić.
Enya
Temat: Re: Centrum TonDC Sob 28 Lut 2015 - 21:59
Enya szybkim krokiem opuściła swój namiot, zostawiając swoją siostrę, Xoco samą. Ujrzała zebrane TonDC w kręgu przy swojej przywódczyni, Lexie. - Lexa - wypowiedziała jej imię miękko, skinąwszy głową na przywitanie. Jako, że była niemal prawą ręką Lexy, nie musiała się przed nią płaszczyć jak reszta społeczeństwa. - Wiem, że wysłałaś Victora z wojownikami na zwiady. A co zrobimy tutaj? Xoco mówiła, że ludzie się denerwują. Czy masz w planach zrobić zebranie? - wytłumaczyła Enya, zbliżając się ku Lexie. Zatrzymała się kilka metrów od niej i schowała swoje dłonie za siebie, wpatrując się w swoją przyjaciółkę, a jednocześnie dowódcę. Tak, jak i Lexie, Enyi zależało na swoich ludziach. - Lexa, możemy porozmawiać w cztery oczy? - zaczęła cicho Enya. Rozejrzała się dookoła i zamilkła, czekając na reakcję Lexy. Przywódczyni była nieprzewidywalna. Enya chyba znała odpowiedź dla spadających gwiazd z nieba. Była pewna, że Lexa również doskonale wie, jak do tego doszło. To była legenda, którą prawie każdy Ziemianin miał w małym palcu. Ponieważ to ich mieli się obawiać.
Lexa
Temat: Re: Centrum TonDC Nie 1 Mar 2015 - 16:09
Nie musiała długo czekać, gdyż już po chwili podszedł do niej generał, który musiał zawrócić po tym, co ujrzeli. Oczywiście w tym wypadku nie miała co do jego niesubordynacji żadnego ale, bowiem w tej chwili musieli się martwić o coś więcej, niż jedzenie. Potrzebowała również swych najsilniejszych wojowników, nie chciała przecież nikogo stracić, a wysłanie na zwiad w nieznane było ogromnie niebezpieczne, nie każdy mógł to udźwignąć. Zanim zdążyła coś do niego powiedzieć, pojawiła się kolejna dość ważna jej osoba, a była nią Enya, przyjaciółka którą znała od dziecka. Darzyła ją dużym szacunkiem, wiedziała iż może ufać w każdej chwili, a zaufanie Lexy ciężko było pozyskać. -Weź się w garść. Na rozmowy w cztery oczy będzie czas później. Teraz zbierz wszystkich na zebranie, widzimy się za piętnaście minut w sali obrad.- odparła dość szorstko, jednakże nie było to spowodowane złością na dziewczynę, czy czymś podobnym. Ona zwyczajnie się martwiła, musiała szybko działać, obmyślić plan, więc nie było czasu na miłe zachowanie czy inne ciepłe kluchy. Po słowach wypowiedzianych do Enyi, obróciła się i skierowała prosto do sali obrad, gdzie zamierzała zaczekać na resztę i oznajmić, co zrobią z tą nową sytuacją. z/t
Forum stworzone na podstawie serialu The 100. Styl, ogłoszenie, wszystkie kody oraz grafika znajdujące się na forum zostały stworzone przez administrację.