23 września. Być może ktoś z setkowiczów liczył jaki mają obecnie dzień, a być może nikogo to nie obchodziło. Na Arce był jednak 23 września i właśnie tam warzyły się losy setek ludzi. Jednak tutaj nikt o tym nie wiedział, a nawet jakby wiedział, to czy faktycznie by ich to zmartwiło? Zwłaszcza, że mieli wystarczająco dużo własnych problemów. Teraz doszedł im kolejny. Z niewiadomego powodu każdy, kto miał jeszcze na swoim nadgarstku bransoletę, jaką zafundowała mu Rada, poczuł ukłucie prądem. Nie był to zbyt wielki ból, jednak na tyle dotkliwy, że dało się go poczuć. Wcale nie trzeba było być specjalistą od elektryki, żeby zrozumieć co się właśnie stało - wszystkie bransolety miały spięcie i teraz, prawdopodobnie, nadają się jedynie do wyrzucenia. Może znajdzie się ktoś, kto będzie próbował je naprawić? Z drugiej jednak strony każdą trzeba by naprawiać osobno, a to naprawdę ciężki kawał chleba... Wygląda na to, że Arka teraz uzna was wszystkich za martwych!